Mlodsza nie ma takiego glodu ksiazek jak jej strasza siostra, na ktora nauczyciele nie wiedzieli czy narzekac czy nie, bo czytala na lekcjach i mowili mi, ze no nie powinna, ale to juz sie tak rzadko sie zdaza, ze az zal zniechecac. Dopiero gdy na matematyce oddala test tak fatalnie napisany, od razu bylo widac ze zakreslila tylko odpowiedzi A, bo akurat wczytala sie w punkt kulminacyjny ksiazki, uznali, ze trzaba to chociaz ograniczyc.
Mlodsza ma dni, ze usiadzie i polknie ksiazke, czyta co wieczor, ale to juz nie jest to. Nie chodzi, jak starsza, do biblioteki z reklamowkami, by po paru dniach stwierdzic, ze nie ma co czytac.
Na literaturze pani daje dzieciom do wyboru kilka ksiazek, moga sobie ich troche poprobowac, poczytac, nim sie zdecyduja ktora wybieraja. Raz w tygodniu spotykaja sie w grupach osob ktore wybraly te sama ksiazke i omawiaja iles tam rozdzialow ktore mieli na dany dzien przeczytac. Notatki mlodszej sa tak skrupulatne, ilosciowo jest wiecej niz samej ksiazki, do tego sa obrazki, mapy itd.
Ale ostatnia ksiazka szybko i z pelnym entuzjazem zaczeta, nagle zauwazylam, ze dosyc niechetnie jest chwytana. Trzeba bylo jej przypominac i tak szlo jakos opornie, jak zapamietywanie regulaminu BHP. Gdy dotarla do konca ozywila sie ponownie i uznala, ze ta ksiazka to jednak rewelacja. Na moje zdziwienie, ze zmienia poglad o 180 stopni uznala, ze to nie jej wina, ze z tymi pisarzami tak jest, ze maja pomysl na krotka ksiazke, ale nie, chca zeby byla gruba, wiec pisza dobry poczak i koniec a w srodku samo przeciaganie. :P
A teraz pracuje nad projektem koncowym z tej ksiazki. Podoba mi sie, ze nie jest to referat pt. o czym byla ksiazka, czy dlaczego zachwyca, ale chodzi o ciekawe przekazanie tresci innym osobom z klasy. Przy ostatniej rozwazala zaprojektowanie pudelka (pudeuka, nie psa. ;) na platki sniaganiowe z krotka historia i gra, ale w koncu napisala na podstawie ksiazki ksiazeczke dla dzieci z obrazkami. Teraz planowala napisanie na podstawie najnowszej ksiazki sztuki , ale ze wystawiac miala ja z kolegami z grupy ktorzy czytali te sama ksiazke, poczula, ze nie wie czy moze na ich aktorstwie polegac i wymyslila, ze jednak zrobi teatrzyk kukielkowy.
piersza?
OdpowiedzUsuńmój brat tak czytał, że go rodzice musieli karać , bo np z latarką w nocy pod kołdrą czytał, a rano trudno wstaćteraz czyta program telewizyjne tylko
Usuńszkoda I żal
tzrymam kciuki, żeby dziefczyny sie nie zmieniły
niech czytaja do końca świata
o brawo! Pierwsza i komencik na temat! :)
Usuńmożna?
Usuńmożna!!
zalezy kiedy
Usuńha! my też jesteśmy takimi czytaczkami :) ciągle słyszałyśmy: a Ty znów czytasz!! zrób to czy tamto :)
Usuńjedna z bliźniaczek ma ten gen w stu procentach - jak nauczyła sie czytać to nie może przestać :) jak dostała jednocześnie lego i ksiażkę to..... zaczęła czytać :) moja krew :) :)
:)))
UsuńCzy tu mieszka Lola z czytanki? :P
OdpowiedzUsuńkfiatek przyniesła?
Usuńtak, ta co sie za szybko spoufala. ;)
UsuńNieeee, może tylko trochę wścibska ;)
Usuńi to jest komentarz nie na temat. ;))
UsuńTo u Ciebie się pisze na temat?
UsuńCzekaj, muszę gdzieś odnotować, bo zaczyna mi się juz mylić
U jednej tak u drugiej siak
Boję się już gdziekolwiek zaglądać :P
właściwie zafsze trzeba na temat
Usuńtylko sie go różnie interpretuje :p
no cos ty!
Usuńnie musza byc na temat pod warunkiem ze sa przychylne. ;)))
No to nieźle zaczęłam
Usuń:PPPP
oj tam, witam cie serdecznie! :))
Usuńzwlaszcza ze ponoc ziomalka z Wielkopolski! ;)
:D
UsuńTak, ponoć :P
Rybka! Zaczynam się Ciebie bać
OdpowiedzUsuńWyskoczyłaś zza rogu i się wystraszyłam;)
Nie ma kwiatka i co teraz?
ukłoń się ładnie :)))
Usuńwino może chociaż??
UsuńNo, wino prędzej się znajdzie niż kwiatek :P
Usuńnie jestesmy tacy wybredni. ;)
Usuńniee, ale z pustymy rencami nie wypada, no nie?
UsuńZdecydowanie nie wypada! :D
UsuńLola, mnie najbardziej się podoba ta kreatywność!
OdpowiedzUsuńZachwycam się nią już kolejny raz.
A czytanie, wiadomo, cudne jest. Ja też czytałam od dziecka, wielka w tym zasługa moich Rodziców, ale głównie Dziadzia. Moje pierwsze wspomnienia to kuchnia, Mama krząta się przy garnkach, a ja siedzę u Dziadzia na kolanach i czytamy :))
Piekne wspomnienie. Pamietasz co czytaliscie?
Usuńjak dobrze mieć babcię I dziadka
Usuńwszyscy w rodzinie sa ważni
tego nie pamiętam, miałam mnóstwo bajek, najpierw takie cieniutkie z serii "Poczytaj mi mamo", potem dopytywałam się o litery, jak poszłam do szkoły to pisałam i czytałam samodzielnie
Usuńdużo późniejsze wspomnienia to jak Dziadziu mnie uczył fragmentów z Pana Tadeusza i czytał mi Trylogię
Ale mialas dziadka!!!
UsuńBył super!
UsuńChoć udawał surowego to bardzo mnie kochał :)
ja niestety moich slabo znalam. Wiem, ze kochali, ale jakos tak malo sie dziecmi w rodzinie interesowali. Ale nie mialam im za zle, babcie za to mialam takie, ze trzy razy nadrabialy na dziadkow.
Usuńja właściwie babć nie miałam, znam tylko uczucia i starania dziadkowe :))
UsuńAleż masz Olga piękne wspomnienie!
Usuńale ty co, końkursów nie lubisz??
OdpowiedzUsuńjak wygrywam to lubie, jak przegrywam to mnie wnerwiajom. ;))
UsuńBo jak przegrywasz to niesprawiedliwe jest, prawda? :D
Usuńjak nie jak tak! :PP
Usuńi nie chodzi o to, ze nie umiem przegrywac. ;)
chodzi o sprawiedliwość:p
Usuńsądy sądami, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie ;)))
Usuńsprawiedliwosc to przeciez mam na drugie:PP
UsuńLola, jak ja Cię rozumiem :P
Usuńpodlizuje się ,czy co? :p
UsuńRaczej nie :P
UsuńTeż uważam, że gdy przegram to niesprawiedliwość musiała się jakaś zadziać
ale uważam że umiem przegrywać :PPP
mozna rzec, ze masz podobna wrazliwosc na ludzkie cierpienie :PP
Usuń:PPPP
UsuńMożna tak rzec
:PPPPP
UsuńTeż czytałam pod kołdrą:)
UsuńI też bardzo mi się podoba ta kreatywność. Takie zajęcia muszą niesamowicie rozwijać.
a ja dbalam o wzrok i czytalam w toalecie. ;)
Usuńa ja czytałam wszędzie :) z czasem zaczęłam brać książki na wszystkie rodzinne imprezy, którae uważałm za potwornie nudne :) :)
Usuńnajśmieszniejsze, że mój siostrzeniec trobi to samo :) :) na ostatnim kinderbalu był szczęśliwy, bo zaczyywał się w Mitologii Parandowskiego :) ma dizesięć lat, tak gwoli wyjaśnienia
Mitologia u nas byla bardzo na topie. Starsza czytala tez cala mase ksiazek opartych na mitologii typu Rick Riordan. (opartej na mit. greckiej) i Kane Chronicles (na egipskiej).
Usuńooo, super, ze mówisz, poszukam :)
UsuńA Twoja Córka to widzę perfekcjonistka i wszystko lubi mieć pod kontrolą :))
OdpowiedzUsuńmlodsza, tak.
Usuńewentualnie lubi wszystkimi zarzadzac. ;)
a najbardziej chlopakami.
czuję z nią wspólną krew :)
Usuńi własnie mi się przypomniało, że kuzyn pradziadka się przeniósł w połowie lat 20-tych do Poznania - to mozę jesteście jego potomkiniami? :)
i nie, nie wspomnę o tym, że pradziadka, a właściwie prababcię po śmierci jej męża paskudnie okradł :) :)
aLusia,zastanawiam się nad kidnapingiem na twojej osobie...
Usuńzamknąć i zmusić cię do pisania tych wszystkich historii....
prawda Basiu!? ;)
UsuńaLusia, u nas w rodzinie ludzie som za malo zyciowo zaradni na kradzieze. ;)
no jest jedna ciotka co kosi spadki, bo nikt nie nie umie sie z nia wyklucac. To moze ona byla przodkiem tego kuzna pradziadka. ;)
czyli jesteś czysta? :) no to cale szczęście, bo nei wiem, czy jednak nie zaczęłabym Ci tego wypominać :) to duży majątek był :)
Usuńjak nie będziesz mi kazała sprzątać ani gotować to mogę się nawet, Basia, nad tym zastanowić :)
Usuńjeszcze bym ci musiala oddac. :P
UsuńJak nie przepadam za Ameryka, tak podoba mi sie ichnie szkolnictwo, premiujace kreatywnosc, nie nudne, nie "co autor mial na mysli", ale ciekawe i wciagajace. W Polsce pietnuje sie samodzielne myslenie, nawet matura jest wedlug jakiegos tajemniczego "klucza" i nie wolno miec wlasnego zdania.
OdpowiedzUsuńPodobnie zreszta z zajeciami sportowymi, rywalizacja miedzyszkolna, nagradzaniem najlepszych stypendiami, co prowadzi do chetniejszego uczestnictwa mlodziezy w zajeciach sportowych, a nie unikaniem nudnego wuefu jak w Polsce. Zreszta nie tylko, tutaj tez sport kuleje, choc na pewno w mniejszym stopniu.
niby tak
Usuńale tylu otylych ludzi ludzi co w ameryce nie ma chyba w żadnym innym kraju
a to efekt słabej edukacji jednak I niskiego poziomu usportowienia
tam jest chyba nierówno po prostu
w LA kult ciała
a w zwykłych stanach norma raczej slaba
W sumie obie macie racje.
UsuńTak, Pantero, jest tu jakies parcie na sport jakiego nigdzie indziej nie widzialam. Sama nie lubilam w-fu i nadziwic sie nie moge, ze moje dzieci uwielbiaja, ale na w-fie zazwyczaj graja w gry. Starsza ma w-f codzinnie na pierszej godzinie. Dla mnie w-f z ranka to byla najgorsza zmora, a ona gdy sobie piete odbila i kazali jej zrobic przerwe na 2 tyg czula sie bardzo pokrzywdzona.
Rybenko, mysle, ze edukacja jest podobna, tylko ze to co lezy na polkach w Stanach jest nieporownywalnie gorsze, do tego McDonaldsy i temu podobne i gotowe. Tutaj faktycznie trzeba byc doniformowanym gdzie co jesc, gdzie ile hormonow, anybiotykow, pestycydow. Starsza wybaczyc mi nie moze w naszym domu nie ma porzadnych snakow, czyli chipsow. W stanach cieplych jest ludzi grubych duzo mniej, bo pogoda pozwala na spacery/ rowery/ wspinaczki, ludzie spaceruja z psami, prawie kazdy ma basen, a jak juz sie stroj kapielowy zalozy to od razu trudniej udawac, ze sie tego nie widzi.
Styl zycia do niedawna w PL tez byl bardzo rozny, ludzie posiadali jeden samoch na rodzine to i zycie codzienne wymuszalo minimum aktywnosci fizycznej, ale widze, ze to sie zmienia. Pamietam, ze gdy monsz przyjechal po raz pierwszy do Polski nie mogl sie nadziwic, ze nie ma ludzi grubych, ale juz kilka lat temu gdy pojechalsimy nad polskie morze sam sie zdziwil ze polskie plaze zaczynaja przypominac amerynkanskie. Dzieci z chipsami i coca-cola nie brakowalo i to bylo tez juz widac w ich sylwetkach.
komencik normalnie dluzy od notki. :PP
Usuńwidać, że CI brakowało pisania :) :)
Usuńa czy ja mówiłam -tak a"propos kultu ciała, jak moja psiapsióła sobie znalazła mieszkanie w Holywood? sama sie zdiwiła, ze nawet dobra dzielnica, a ceny przystepne, no i ludzie tacy piękni... wszystkie laski mają zrobione cycki, wszyscy faceci kaloryfery.... postanowili zamieszkać w tej bajkowej krainie i może nawet sami się podciągnąć na urodzie. Dopiero po pewnym czasie pojęła, że zamieszkali w dzielnicy aktorów porno :) :)
aLusia, pamietam! :) Przypomina mi sie zawsze gdy spotykam sztuczny cyc. ;)
Usuńo kurczaki, powtarzam się..... to chyba starość
Usuńoj tam. Najwazniejsze, ze tych anegdot nie zapominasz!
Usuńspoko aLusia, ja po tygodniu wszystkoczytam jakby to był pierwszy raz :PP
UsuńLola a gdzie Ty te sztuczne spotykasz?? bywasz w celebryckim świecie czy jak??
Usuńu mnie sama naturalnosc dookoła :))
rzadko, bo rzadko, ale zdazaja sie. Jedna mama nawet pokazala mojemu mezowi . :P (nie wiem czy pamietasz, wtedy gdy jej corka sobie reke zlamala i ta przyjechala prosto spod prysznica)
Usuńja pamiętam. I myslę, że on też :) :)
Usuńdzięki za wsparcie a'propos sklerozy :)
nigdzie nie dacie pokłutej i cierpiącej kalece złota zgarnąć.....
OdpowiedzUsuńhieny... :) :)
czy ty jestes z Rosji, ze masz takie parcie na zloto? :PP
Usuńniby nie.... może Indianką jestem? :)
UsuńA jakie nagrody będą?
OdpowiedzUsuńLola,powinnam przestać peany piać na twój temat,wiem,bo zepsutom kobietom będziesz,aleee....
Usuńcórki masz fantastyczne,po mamie zresztą,inaczej być nie może:)))
u mnie poza mną w tym domu nikt nie czytał i nie czyta,chociaż druga babcia podobno lubiła a dziadek był bardzo ciekawy świata i mu czytano,analfabecie
czytać nauczyłam się siedząc z moim psem,całymi godzinami sama w domu,leżał elementarz Falskiego mojego brata i stare numery Przyjaciółki mojej mamy.Święto było jak brat zechciał przynieść książeczkę z biblioteki.Rodzice kupili mi w życiu może trzy książeczki tylko gdy byłam chora i bardzo o nie prosiłam.Mogłabym mieć dwie pary gaci i jedną koszulę,ale zamiast mebli biblioteczki;)
Basiu, piekna jest twoja historia. Nikt cie nie zachecal, nikt niczego nie podsuwal, twoja milosc do ksiazek jest najczystsza i najprawdziwsza.
UsuńFuti, :PP zalezy za ktore miejsce. ;)
Bez konkursu? Łeeeeeeeee taaaaam:P
OdpowiedzUsuńMoja miłość do książek jest spora. Co dziwne mój brat, który unikał książek jak ognia teraz czyta grubaśne tomiska. Czasem nie dowierzam własnym oczom. Wenszyk nie lubi czytać, woli oglądać filmy. Jak się wziął za jedną z książek Mastertona, to wymiękł po trzech stronach. Przerosło go to, co czytał.
moze zrobie konkurs taneczny? :P
UsuńUmiałam polkę, kujawiaka i oberka. Ale to jak jeszcze gibka byłam. Teraz bym się zasapała i połamała:P
Usuńto poloneza pociagniesz, powolny jest :)
Usuńno no no. Ja to bym chyba nawet kujawiaka od oberka nie odroznila. ;)
Usuńale poloneza zawsze odroznie. ;)
było sie na tej studniówce w końcu, prawda ?:) :)
Usuńtroche sie na poloneza spoznilam, dolaczylam mniej wiecej w polowie, bo za dlugo mi sie wlosy suszyly. ;)
UsuńDzień Dobry! To ja się witam na Twoim blogu Lolu:) Dobrze wychowana jezdem ,więc wrenczam Ci kfiatki,wino marki Pokusa i bombonierkem;) Leżonc w chorobie czytauam Ciebie i tesz jestem zakfycona Twoimi Cureczkami i systemem krztaucenia. Moje Dziecko było też z tych zdolniejszych,ale jedyne co niemiecka szkoła zaproponowała,to "przeskoczenie" jednej klasy,no i wcześniejsze rozpoczęcie szkoły z rekomendacji przedszkola.Czytać też lubi,podobnie jak ja/chociaż biję się mocno w pierwsi,że od czasu "internetowania" moje czytelnictwo cierpi/ i co było fantastyczne nauczyło się samo czytać po polsku w jeden wieczór.A było tak:przyjechali z PL goście i przywieźli książkę o zwierzętach/ulubiony motyw/;Rodzice zajęci gośćmi w oczywisty sposób nie mogli natychmiast przeczytać;więc dziecię zaczęło samo-to był początek pierwszej klasy,ale litery już wszystkie opanowane.Przybiegało więc dziecię co jakiś czas z książką pytając jak się to czyta"sz,cz,dz" a że książka była wyjątkowo ciekawa,przeczytana została cała do późnych godzin,co z racji gości jakoś tak przeszło bez konsekwencji.I tak zaczęła się era polskiej książki.Po ok roku nie było już problemem "W Pustyni i Puszczy" a później Trylogia,Krzyżacy....no i Musierewiczowa. Ja miałam i mam problem zawsze z czytaniem taki,że jak mnie wciągnie,to nie mogę przestać i czytam,czytam....do rana....Gorzej później cały dzień funkcjonować,niestety.Ostatnio J.Cabre"Wyznaję" Oj,chyba się zagadałam za mocno,pszepraszam;)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie! :) a bombonierka jakiej marki? :P
Usuńnawet nie wiesz jak ci tego czytania po polsku zazdroszcze!!! U nas o dziwo duzo chetniej po polsku czyta mlodsza, ktora jest ta powolniejsza czytaczka. Starsza gdy czyta cos po polsku smieje sie, ze czyta tak wolno, ze czuje sie jakby film w zwolnionym ogladala. Ma dar szybkiego czytania po ang., zawsze myslalam, ze polowe opisow przeskakuje, albo te nudniejsze (wg teorii mlodszej srodki ;)) ale testowali ja w szkole i ponoc czyta ze zrozumieniem. Nie musi siedziec wiec jak ja i ty po nocach (ja tez jak cos dobrego to nie moge sie oderwac) bo dla niej ksiazka to tak 3 godzinki i pouknieta. Dlatego lubimy biblioteki. :)
Ale Trylogia! Mozesz byc naprawde dumna!
mój małż tak szybko czyta, strasznie mnie tym irytuje :) :)
Usuńteż podejrzewałam zawsze, ze przskakuje, ale zarzeka się, ze nie... mozę też mu kiedyś test zrobumienia zrobić\? :) :)
no i nie rozumiem tego, bo mi sie to wydaje marnowaniem książki
O rany,usunąć....taki długi komenaszz!
OdpowiedzUsuńno co ty! Tu siem bardzo lubi gaduuly. ;)))
Usuńkomciów za Chiny Ludowe nie przeczytam... dłuuugie takie, mondre i na temat!!
OdpowiedzUsuńno, ludzie czasami potrafiom sie wypowiedziec. ;)
Usuńnooo, aż tak, ze się tego czytać nie chce ;)
Usuńaż onieśmiela... :) :)
Usuńmoje dzieci miały czytane CODZIENNIE odkąd się urodziły i trwało to do mniej więcej szóstych urodzin Młodej
OdpowiedzUsuńNie było mowy o tym by iść spać jeśli wcześniej nie było czytania
Teraz sami czytają, zazwyczaj w łóżku przed pójściem spać, a później jeszcze włączają audiobooka, przy którym zasypiają.
Młody miał okres fascynacji czytaniem, teraz mu zdecydowanie przeszło, może dlatego, że pojawił się czas obowiązkowych lektur szkolnych. Młoda bardzo lubi czytać. Ja uwielbiam, ale po okresie łykania książek jedna po drugiej bez zapitki, przychodzi okres posuchy i zero czytania.
A Twoje dziecka uwielbiam, bo uwielbiam ich mamę!!!
daj dziupka! ;)
Usuńja tez tak mam. Jak uykam to jak narkoman ksiazka za ksiazka, a ostatnio zaczelam wieczorem nadrabiac zaleglosci filmowe i dosyc dawno nie dalam sie porwac. Zawsze przed pojsciem spac chociaz troche czytam, a ze czytam Bator, ktora uwielbiam to ja sobie dozuje, bo gdy sie skonczy to juz wiecej nie ma. ;)
a co teraz dozujesz? ;)
Usuńja znowu wczytuję się w Ciemno, prawie noc
i powalają mnie jej metafory!!!
skąd jej się to bierze??
Rekin z parku Yoyogi.
UsuńNie jest to Piaskowa Gora, ogolnie wole jej fikcje, ale tez ciekawe.
Kto by pomyslal, ze na dzien dzisiajszy w Japonii modne sa krzywe zeby? A kiedys to nawet farbowali na czarno, ale jak Europejczyki przyjechaly to chyba za bardzo sie z nich smiali. ;)
a wiesz, ze wyszła jej nowa książka??
Usuńhttp://lubimyczytac.pl/ksiazka/240056/wyspa-lza
pierfsze suysze!!!!!
Usuńi bardzo sie ciesze.
znowu blizniaczki. :)
chyba beda to bardziej klimaty "ciemno" niz "piaskowej" ale i tak sie ciesze.
Usuńuwielbiam te kobiete.
https://www.youtube.com/watch?v=eV2DEAr0ePE
czytałam z nią wywiad, jest mocno doświadczona depresją
Usuńteż ją uwielbiam
Usuńczasami biorę jej książkę tylko po to, by znaleźć jakąś metaforyczną perełkę i się nią rozkoszować :)
http://kultura.newsweek.pl/wywiad-z-joanna-bator-na-newsweek-pl,artykuly,276967,1.html
Usuńja tez. :) zawsze wtedy mam wrazenie, ze od dawna chcialam to powiedziec, a tu masz, prosze, ona to powiedziala. I to jak! ;)
Usuńotóż to!!
Usuńi jej zazdroszczę!!
ja tez! ale ciesze sie, ze jest, bo umofmy sie, ze ja bym jednak tego TAK w zyciu nie powiedziala. ;)
Usuńbardzo fajny wywiad!
no dobra, możemy się umówić ;)
Usuńkurczak!! to musze coś jej przeczytać, bo się czuję wyklucona!!!!!
UsuńaLusia! mam Ciemno, prawie noc, Piaskową Górę no i teraz będę miała Wyspę...
Usuńprzywiozę Ci następnym razem dwa pierwsze tytuły
A Chłopca skończyłaś?? I jak??
Mowicie o chlopcu z latawcem? dobra, ale wiele lat temu czytalam i nie moge sie po niej otrzasnac.
Usuńto ja tez muszę po jakąś pozycję sięgnąc wobec tego tej pisarki
UsuńMargo, zacznij od Piaskowej Gory.
Usuńtak zrobię Lola...mam nadzieję,że Mia mi pożyczy:)
Usuńoczywiście że pożyczę
Usuń5 zeta za dzień ;))))))
to muszę czytać tak szybko jak aLusi monż:) :)
Usuńno to dobra, Mia, chęteni się załapię: )jak dobra Bozia da to juz za tydzień :)
Usuńoddam CI CHłopca - Lola ma rację, trzeba czasu, zeby się otrząsnąć...rzuciło mi to zupłęnie nowe światło na pewne moje poglądy... bardzo mi się podobało
Ja też Ci coś przywiozę, jak się skupię :)
SKUP SIĘ!!!!!!!
Usuńbo inaczej nie dostaniesz ani Ciemno, prawie noc, ani Piaskowej Góry!!!
Ty to potrafisz zmotywować :)
Usuńani obiadu!!!!!! :)
Usuńwłaśnie sobie kupiłam "Wyspę łza" :)
OdpowiedzUsuńto daj znac jak oceniasz.
UsuńChociaz i tak przeczytam. Musze tylko poszukac wersje na kindla.
dam dam... ale przeczytać oczywiście musisz!! Będziemy się wymieniały cytatami ;))
Usuńma byc seksualna, to jusz tym bardziej! ;)
Usuńmoże być fajnie :)
Usuńwłaśnie mi napisali, że ksiażka wysłana, także myślę, że może nawet jutro ją będę miała!!
Przeczytałam wszystkie komcie w przeciwieństwie do Mammy :PPP
OdpowiedzUsuńLola polecam Boskie sekrety siostrzanego stpwarzyszenia Ya-Ya Rebecci Wells,może Ci się spodoba,skoro podobały Ci sie ''Smażone zieone pomidory" :)
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/171845/boskie-sekrety-siostrzanego-stowarzyszenia-ya-ya
ile błędów.....ojaciewybacz:D
Usuńnajważniejsze, ze link działa :) poszukam sobie też :)
Usuńo, Margoś i ja chętnie sięgnę po ten tytuł
Usuńbyl film z Ashely Judd, ktora bardzo lubie.
Usuńtak,jest film i chyba Sandra Bullock też tam gra:)
Usuńteż lubię AJ ,ja w ogóle uwielbiam kobiety z ciemnymi włosami,nie żebym cos do blondynek miała :)))
Poszukajcie i przeczytajcie Mia i aLusia,moje czarnulki:))
a ja to blondynka? :P
UsuńAJ chyba jeszcze bardziej niz aktorke lubie jako czlowieka. Widzialam z nia kilka wywiadow i jest tak fajnym, wrazliwym czlowiekiem. Piekna inside out. ;)
przeca napisałam Lolek,ze Ciem wielbiem!!!
Usuńno cóż,moja droga ja AJ niestety znam tylko jako aktorkę:P
no dobra. ;) bo nie zaliczyuas mnie do swoich czarnulek. ;))
Usuńmoze trzeba byc ze slunska zeby sie zakwalifikowac. ;)
aLusia jakby co to z Małopolski jest, Lola :)
Usuńi tak by the way... ja z kolei lubię i brunetki i blondynki ale jakoś tak wysokie dziewczyny mi się bardziej podobują... nie żebym małych nie lubiła, niektóre to nawet uwielbiam :), ale wysokie mnie po prostu bardziej kręcą ;)
i jakby co to jestem hetero ;)))
oj kochana,nie wiem czy aLusia da sie zaliczyć do slunzaczek ona smoczara :) :):)
Usuńwystarczy Lola,jak przylecisz na na ślunsk na spotkanie i już jesteś w KLUBIE:))
czekamy!!!
no faktycznie, aLusia nie ze slunska, ale podlega pod wasz rejon ;)
Usuńi kiedys wpadne na wizytacje. ;)
a ja wam powiem, ze dla mnie w kobiecie siem liczy charakter i poczucie humoru. :P
Mamma, mialam kolezanke, ktora miala 180! To by cie krecilo!?
mi się też wysokie,nie żebym coś małych miała :)))
Usuńale 180 to za wysoka:)))
wieszakowate żyrafy odpadają :)
Usuńno prawie się obraziłam, dobrze, że się opamiętałaś w porę! :)
UsuńCiebie to ja nienawidzę, za Twoje piękne cycki!!!
Usuńaaa :) :) no tak :) :) dobrze, że to nie ma nic wspólnego z wzrostem :)
Usuńfakt, każdy cycek kiedyś zwiotczeje, nawet Twój (HA HA), ale dobić kilka centów na długości, to już nie takie proste... no chyba że na zamku Czocha w gabinecie, gdzie nad wejściem napisano "sala tortur" :)
Usuńa moje dzieci tak dużo nie czytajom o!
OdpowiedzUsuńAntoni to wręcz mówi, że ni znosi czytać
chyba dziefczęta chętniejsze czytaniu
moje dzieci tez średnio z czytaniem,ale nie żeby nie
Usuńale nie tyle co my,czyli rodzice :D
ufff
Usuńbo jak czytam te tam wyżej to nie wiem gdzie się ze fstydu zapaść :p
Rybcia,no ja czekałam na ten Twój wpis:DDDD
Usuńprzecie pisze, a ze jedno dziecko ksiazki pouyka, a drugie, uwaza ze te grube ksionszki som w srodku naciagane. ;)
UsuńTaaaa
Usuńa macie u was "diary of the wimpy kid"? Od tego nawet mlodsza sie nie moze oderwac.
UsuńU nas swojego czasu tak czytalismy "Mikolajka". Pamieta ktos?
moi mają :)
Usuńale jeszcze leży nietknięty :(
moze jeszcze za mali.
Usuńu nas to chyba dzienniczek cwaniaczka
UsuńAntek juz dawno pochlonął
I ciągle wraca do tych książek
ja do dziś lubię Mikołajka :) Uwielbiałam go:)
Usuńja tez! A odkrylam go na wakacjach, wracalismy syrenka a w radio Mikolajka na wakacjach czytala Irena Kwaitkowska. Potem co wieczor cala rodzina czekalismy na kolejny odcinek. A gdy wrocilismy z wakacji to pognalismy po kolejne ksiazki z tej serii. A potem zarazilam Mikolajkiem wszystkie kolezanki i w koncu czytalo go cale osiedle. :)
Usuńpowinni Ci tantiemy za pijar wypłacić :)
UsuńJako dziecko czytalam i pod koldra i mialam okresy nieczytania, za to lektur nie znosilam.
OdpowiedzUsuńjak mi jakas"podeszla' nie odrywalam wzroku.
teraz jadac komunikacja czytam telefon glownie, a byly czasy ze ksiazki... no coz zmienilam sie jak ten kuzyn rybenki.
to ze Latorosle czytaja jest super, mam nadzieje ze moja bedzie.
Tatus obiecal z reszta.
u mnie tez bardzo roznie bylo z tymi lekturami. ;)
Usuńdo dziś pamiętam, jak akurat byłam w trakcie czytania przygód z serii Tomka i musiałam sobie przerwac tę smaczną podróżniczą dlekturę dla jakiegoś głupiego Ten Obcy Jurgielewiczowej!!! jakąż mi się to wydawało potworną stratą czasu!!
UsuńI jak mnie to wkurzało, ze dzisiaj pamiętam ten tytuł :)
No cos ty! Ten Obcy bardzo mi sie podobal. To bylo o Uli i Pestce? Od dziecka lubilam czytac o milosci! ;)
UsuńaLusia! tu więcej miłośniczek Tego obcego... uwielbiałam tę książkę!!!
Usuńchętnie przeczytam raz jeszcze :)
ja nie mówię, że to byla zła książka, tylko porównawczo wydawała mis bez wartośći :)
UsuńJa piernicze... co za kreatywność! Pamiętam jak musiałam pisac streszczenia książek i zapewne nadal tak jest w polskich szkołach... Ech :(
OdpowiedzUsuńNo i młodsza idealnie okresliła niektórych pisarzy ;)))
Ja kocham czytać!
:) a pamietasz rozprawki typu "dlaczego dana lektura/ dana postac literacka zachwyca?" I jak tu pisac skoro nie zachwyca. :)
Usuń