czwartek, 7 kwietnia 2016

Planujemy wakacje.

Trzeba sie potwornie narobic zeby zaplanowac tzw. wypoczynek.

Teoretycznie powinno byc tak ze wczodzisz panie w interent, piszesz miasto, piszesz hotel, piszesz na ile i za i masz. No tak by zrobil moj monsz, wybralby pierwsze na liscie i w 20minut mialby cale wakacje zaklepane. Niestety, tym razem ja sie wzielam za planowanie wakacji i przepadlam na czy tygodnie. Dzieci glodne, brudne  zasmarkane a ja nic, nie ma mnie.

Nie tylko sprawdzam na mapie, co mamy blisko, co daleko, ale czytam wszystkie opinie poprzednich klijentow. I juz prawie jestem zdecydowana, bo pisza ze czysto, dobra lokalizcja, az tu jeden Steven z Australii pisze, ze budzily go halasy w rurach, ze jak ktos w budynku spusza wode, to slyszy to cala kondygnacja. No i co, teraz ja sobie wyobrazam, ze leze jak ten Steven i co chwila ktos z sasiadow sika i juz wiem, ze nie znasne. A co jesli ja bede sikala co piec minut, czy wtedy pojde pod drzewo zeby innych gosci nie budzic? No i koniec, przez jednego Stevena przepadlo.  Dlaczego to samo miejsce dla jednej osoby jest cudowne, a dla drugiej, cale mieszkanie smierdzi. Czy tylko Rebeca miala takiego pecha, ze poprzedni lokator nasikal i jej tam smierdzialo i oni po tym jak ona juz dawno posprzatali i moge smialo jechac? Dlaczego jak hotel jest szacowany w ludzikich opiniach na na 4 i pol gwiazdki to ludzie nie mogliby swego zadowolenia wyrazac miedzy 4 a 5, a nie, albo 5 albo 1. Jeden wyjechal i wroci z cala rodzina, a jeden nawet tesciowej tam nie posle?

Szukam wynajmu mieszkania przez ponoc polecane i bezpieczne strony internetowe; pisze do takiego pana ktorego mieszkanie mi sie spodobalo, a ten pan mi odpisuje, ze nie mam placic przez te bezpieczna ponoc strone tylko mam mu zrobic przelew gotowki na konto. Wtedy niestety odzywa sie we mnie ta kobieca intuicja i mowi, ze cos mi tu nie gra; ze ten apartament z widokiem na morze, gory, wschod, zachod, miasto i wies, to za bardzo wybiega naprzeciw moim oczekiwaniem. Zaczynam wiec studiowac jak do pracy conajmniej magisterskiej, jak to najczesciej oszukiwani sa ludzie wynajmujacy mieszkania przez internet. I pisza, moi mili, ze zadnych przelewow gotowka, nawet paypalem.

No, wiec nie jest tak hop siup, jakby sie wadawalo.

Ale, uff, juz wszystko ogarnelam. Nawet z rozpedu i szalenstwa nabylam sefie stick i teraz tylko snia mi sie koszmary senne, ze go zapomnialam. :P