poniedziałek, 27 października 2014

To nie byl sen

Szlam korytarzem, a ludzie sie rozsuwali na moj widok, kazdy znal moje imie i wszedzie dookola slychac bylo "Lola, Lola! jaka ladna, jaka sliczna". Juz zaczelam sie rumienic, juz prawie dziekowalam za mile slowa, chcialam sie tylko jeszcze uszczypnac aby sprawdzic czy to nie sen, ale nie moglam bo... nioslam klate ze swinka morska.
Lola spedzila z nami weekend. :)


wtorek, 21 października 2014

zieeeew

Jesien jak nic.
Latem nie jestem taka senna.
Wieczorem gdy probuje ogladac telewizje napierw dzielnie siedze jak na kolegium, slucham i staram sie skupic na tresci, ale potem jest juz tylko coraz gorzej. Wystarczy, ze sie przechyle i przytule do poduszki, wystarczy ze maly pies sie obok przytuli i hhhrrr, nie ma nas.
Kiedys spalam tylko na filmach typu pogon, nie wazne gwiezdne wojny, poscig policji, cwal koniem za wrogiem, wybuchi niewybuchi, szczelaja czy leje siem krew, jak dla mnie ziew. Wszystko to ten sam wilk i zajac, ktorego tez nie lubilam. Ale teraz panie to moga byc nawet dialogi, moga nawet plakac, moga nawet probowac zrozumiec skomplikowana psychike kobiety, moga nawet brac slub, nic nie jest w stanie mnie powstrzymac. Normalnie jakbym Kaszpirowskiego ogladala.Telewizja mnie hipnotyzuje i wpadam w hibernacje.

środa, 8 października 2014

ha ha ha

Mlodsza uczy sie o Starozytnej Grecji i przygotowuja taki projekt, gdzie cala klase zamieniaja w woskowe muzeum, a woskowymi figurami beda dzieci przebrane za slawne postaci z tego okresu. Obok postawia plakat z informacjami na swoj temat, beda sztywno stac, a gdy inne dzieci ze szkoly lub rodzice przyjda ich ogladac i gdy ktos "nadusi" naklejony znak "play" to beda musiali ze sztywna twarza wydeklamowac swa biografie w kilku zdaniach.

Dostali liste znamienitosci z tego okresu, mieli zrobic risercz i wybrac kogo chca. No to poszlo dziecko, jak to siem robi w dzisiejszych czasach, nie do encyklopedii, nie do blibliteki, ale do wujka google i szperala i szperala, wszyscy cudni, za kogo by sie tu przebrac?

I mowi mi ze bedzie Draco, a ja ciemna jak tabaka w rogu, bo mitologia byla, o bogach greckich pamietam, ale slawnych postaci ewidentnie porzadnie nie przyswoilam. W oczach dziecka widze taki entuzjazm, ze nawet nie smiem watpic, ze Draco jest najznamienitsza postacia tamtego okresu. Przy nim pewnie Sokrates czy Hipokrates, ba nawet  sam Aleksander Wielki sie chowaja po krzakach. Swietny ten Darco, swietny, rewelacja!

Ale jak mi dziecko zaczelo mowic jaki kostium zrobimy, ze z mojej czarnej, dlugiej i zamaszystej spodnicy zrobimy peleryne, to cos mi zaczelo nie pasowac, ale co tam, moze nie kazdy Grek lubil biale przescieradla, moze ten mial praktyczniejsza nature i nie lubil czestej przepierki. Potem mi mowi, ze musimy kupic taka specjalna rozdzke, no ale czy ja go tam wiem, moze ta rozdzka szukal wody, albo zyly ludziom po chatach. Ale, ale, jak mi powiedziala, ze mial krotkie blond wlosy, to juz naprawde zwatpilam. Corcia wy mowicie o Grecji czy o Szwecji? Czy tez moze ta Grecja byla bardziej odjazdowa niz nam sie wszystkim wydaje i chadzali po niej utlenieni faceci. Ciekawe czy istniala juz woda utleniona, czy tez moze wtedy uzywali trutki na myszy.

I tak szukam w zakatkach mojego mozgowia i cos tam nawet zaczelo iskrzyc, cos bylo, cos bylo, no bylo! Drakonskie kary byly? Byly!

Mlodsza w googlech wpisala Draco i wyskoczyl jej chlopiec, ten wredny blondyn z Harrego Pottera! Wpadl jej w oko, bo wyroznial sie na tle grupy starych, brodatych starozytnych Grekow.


środa, 1 października 2014

Lola

Dostalam emaila od nauczycielki mlodszej.
Tytul "Lola".
zamarlam
znalazla mnie

Szybka analiza,
bo pewnie sobie google translate wlaczyla
czy pisalam o niej zle?
chyba nie


czytam dalej:

Lola the Guinea Pig- Classroom Pet
czyli, ze maja w klasie swinke morska, Lole.

no wiecie. :P