Nie wiem jakim przedziwnym przypadkiem zostalam przewodniczaca rady rodzicow.
Naprawde, czasami moja asertywnosc chowa sie po krzakach.
Z tejze okazji organizuje wycieczke szkolna.
Moi dziadkowie to sie nie tyle co w grobie przewracaja co rechocza ze smiechu, ze az sie trumny trzesa. Organizator, to moge miec na ostatnie tylko w kontekscie dobrego zartu.
I wszystko prawie jest tylko nie mam jeszcze zarezerwowanych autobusow i mamy z tym maly problem.
Trzymajcie wiec kciuki bo glupio bedzie jak okaze sie, ze wycieczka jest piesza.
A teraz sobie mysle, ze moze by tak zrobic pochod. :P
Pierwsza?
OdpowiedzUsuńdruga:))))
Usuńprawie egzekfo. ;)
UsuńLola ;pp
UsuńKciuki trzymam z całych sił co by piesza ta wycieczka nie była ;))
Zdradzie Ci, że nienawidzę organizować wycieczek, te autokary, bilety i w ogóle
Zawsze mi się wydaje, że kierowca zapomni o nas
Nigdy nie zapomniał a ja zawsze go o to podejrzewam ;))
Żadne egzekfo!
UsuńJak w końcu udało mi się wcisnąć na pierwsze! ;pp
Zgadzam się Melodio tez bym nie oddała złota;PP
Usuńprawdziwie olimpijski wyscig ;)
Usuńzłoto dla kaleki!!!!!!
Usuń:PPP
Usuńpierwsza!
OdpowiedzUsuńa co taki krótki wpis!!??
reklamacji nie uwzglednia sie. ;)
Usuńno chyba ta wycieczka nie będzie taka krótka;)
Usuńkrotka, tylko pol dnia
Usuńjak piesza to moze sie przeciagnac. :P
to lepsza piesza, post napiszesz wtedy:))
Usuńwięcej atrakcji i emocji pewnie:p
a tak na serio trzymam kciuki! uda się wszystko Lolek!!
ależ piesza wycieczka to jest doskonała myśl!!!!
OdpowiedzUsuńniech te wszystkie amerykany co nawet mają bankomaty drive in się uczą co robić, aby nie być najbardziej otyłym narodem świata!!
mamma dobrze gada!!
Usuńnasi tacy otyli nie som.
UsuńAle na Hawajach przypomnialo mi sie, ze Ameryka naprawde jest wypasiona. Zwlaszcza na tle licznych azjatyckich turystow.
w niu jorku i los andżeles też mauo grubasów
Usuńale w okolicach Buffalo czułam się jak anorektyczka
w Minnesocie tez czesto czulam sie drobna. ;)
Usuńchyba w tych zimniejszych stanach latwiej sie zasiedziec. ;)
może ?
Usuńi wiesz, widzę teraz różnicę w wyglądzie ludzi tutaj w porównaniu do 20 lat temu
otyłość olbrzymia się zdarza, dzieci w podstawówce z oponkami, młode dziewczyny w rozmiarze 50, smutne
ja tez to widze w PL. Nawet monsz zauwazyl, ze jak pierwszy raz przyjechal to nie mogl sie napatrzec jakie zgrabne spoleczenstwo, a teraz mam wrazenie juz tak nie jest. Gdy bylismy na polskiej plazy to naprawde sama sie nadziwic nie moglam.
Usuńcoś jest na rzeczy
Usuńi statystyki to niestety potwierdzają
niestety to prawda, a to wszystko przez nawyki żywieniowe i brak ruchu... rodzice kupują dzieciom motorki i skuterki zamiast rower!!!
Usuńostatnio byliśmy na zawodach pływackich u Młodego i powiem Wam, że jeszcze nie jest tak źle, bo jednak większość dzieci jest ok, ale było 4 prawdziwych grubasów... smutny to widok był :(
niestety, do Polski dotarly chipsy, mcdonalds'y a dzieci zamiast smigac na trzepaku (;))) siedza przed kompem.
Usuńa jak tam mlody? Rosnie nam polski Michael Phelps?
ha! mamma, a my jak zwykle jednomyslne :) chodzenie górą!!
Usuńpomyśl, Lola, jaka by to była oryginalna wycieczka - czy komus przyszło to do głowy wcześniej/? na pewno nie! wszyscy tylko autokarami i autokarami :)
Lola, chyba raczej rośnie nam druga Maja Włoszczowska :)))))))
Usuńale z dumą muszę przyznać, że te moje dzieci są wyjątkowo sportowo uzdolnione!
Młody zdobył ostatnio srebro w maratonie rowerowym MTB (kolarstwo górskie) na 10km, srebro w kraulu w zawodach międzyszkolnych, brąz w biegu przełajowym
no i żeby nie było, że tylko sport i sport to był 5 w powiecie w konkursie matematycznym i 17 w województwie śląskim
no
to się pochwaliłam, a co ;))
no a co! jest czym!! bardzom dumnam z twoich dzieck, bo to w koncu prawie rodzina. ;)
UsuńW zdrowym ciele zdrowy i mondry duch! :)
to ja siem pochwalem, ze klasa mlodszej jest w 50 najmadrzejszych klasach w calym kraju. Nie podawali miejsc tylko, ze dostali sie do czolowki i z tej okazji beda mieli pizza party. Reszta szczegolow mojego dziecka juz nie interesowala. :P
pierwsza!
OdpowiedzUsuńpierfsza dziesiatka! ;)
Usuńto widzę, że Ty to taka organizatorka jak ja!!
Usuńniech buk szczerze od mojej organizacji
ja ledwo sobie dzien potrafie zorganizowac, a co dopiero wycieczkem. :P
Usuńi to autokarowom!
co to przymus społeczny potrafi zrobić z człowieka!
Usuńzaraz po wycieczce podaje sie do dymisji.
UsuńChyba, ze wczesniej zostane zwolniona. :P
a Ty na niom jedziesz też?
Usuńnie denerwuj mnie, bo nie jade! jak juz wzielam sie za organizacje, okazalo sie, ze tego dnia mlodsza ma jakiez wazne zawody pilkarskie i musi na nich byc.
UsuńAle jak autobus nie przyjedzie to moze nawet lepiej, ze mnie tam nie bedzie. :P
skrzykniesz kilka matek z dużymi autami i tak pojadom :pp
Usuńekhm, to jest wycieczka szkolna nie klasowa. :P
Usuńno ale w sumie matki do opieki beda, to se najwyzej wlasne dziecka zawioza. Najlepiej prosto do domu, to byloby najbezpieczniejsze. :P
:DD
Usuńchociaż statystycznie dom jest jednym z najmniej bezpiecznych miejsc na swiecie :pp
no cos ty! a ja sie zawsze czulam tak bezpiecznie.
Usuńnajniebezpieczniejszy jest szpital, tam najwięcej osób umiera
Usuńa w domu jest najwięcej wypadków :pp
czlowiek w domu siedzi i mysli, ze cisza, spokoj, a tu cale zycie na krawedzi ;)
UsuńW domu czuję się najbezpieczniej
Usuńchoć zdarzyło mi się złamać palec u nogi (ten malutki) idąc do toalety ;)
tak to jest jak sie przeciaga i leci na ostatnia chwile. :P
UsuńMogło tak być ;pp
Usuńchoć uważam że to wina pechowego palca, bo złamałam go dwa razy, a u drugiej stopy tylko raz ;pp
no cos ty! I to wszystko biegnac do toalety? :P
Usuńteoria o niebezpieczenstwach czyhajacych na czlowieka w domu zaczyna sie potwierdzac. ;)
;pp
UsuńW domu tylko raz :)
Pozostałe dwa razy to wystające jakieś krawężniki czy coś plus moja głowa lekko w chmurach i ... płacz na środku ulicy, że znowu mnie to spotkało ;ppp
czyli ulica jest jeszcze niebezpieczniejsza niz dom. ;)
Usuńbardzo wspolczuje. Moze chodzisz zbyt zamaszyscie. ;)
Moj monsz zlamal sobie jak gral na boso z mlodsza w pilke.
Tak, chyba chodzę zbyt zamaszyście i jeszcze do tego zamyślona ;)))
UsuńWpadam czasem na lampę uliczną po czym ją przepraszam ;p
To palca nie mogę złamać??? ;))
Na chodnikach czyha niebezpieczeństwo na każdym kroku ;p
:PP az mi sie przypomniala piosenka: wszedzie dookola czyha pokusa goua. ;)
Usuń;pp
UsuńMELA!!!
Usuńja to musze przemyśleć!!!
Rybka
UsuńAle co????
Mela -normalnie padłam!:)
UsuńJa biegłam i kopnęłam we framugę -ale na stłuczeniu się skończyło:)
Miśka, to może ja mam jakieś delikatniejsze te palce?;)
UsuńMam taki odruch, że jak jestem bez butów to palce mi się pod spód podwijają, jakby przed kolejnym ciosem się chowały ;pp
:))))
UsuńCoś czuję, że wszystko będzie tak perfekcyjnie przygotowane, że zostaniesz etatową organizatorką wycieczek, albo co najmniej trafisz do kroniki szkolnej jako wyjątkowa przewodnicząca!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :*
:)))
UsuńOlga, wiedze, ze rozpoczelas wizualizacje i pozytywne myslenie i bardzo ci dziekuje. ;)
Lola, wiesz przecież, że Lamia już dawno nadała mi tytuł Quinn Positiv ;))
UsuńTo działa!!!!!
wdech wydech- bedzie wycieczka roku!! ;)))
UsuńZrob im nocne podchody z pochodniami, pogubia sie, a potem Wy bedziecie ich szukac. ;)
OdpowiedzUsuńto by byla frajda. :P
Usuńzwłaszcza jakby się nie najszli :pp
Usuńalbo chociaz pochodnia poparzyli. :P
Usuń...albo podpalili komuś włosy.....
Usuńo! to by mieli co po latach wspominac. :P
Usuńno :) :) pomyśl :)
UsuńA czy u Was deficyt autokaruff czy cos?
OdpowiedzUsuńBo my jezdzili tak rozklekotanymi ze szok i policja by nie przepuscila i sie doechalo, wiec luzik Lola;))
wyobraz sobie, ze zadzwonilam do 6 firm i tylko jedna odpowiedziala. I musza miec dokument o ubezpieczeniu (ktory teraz musze od kogos wyrwac) albo czek na milion dolarow, ktory ma im dac gwarancje ze jakby co to nie bede ich pozywac. Albo bede ich pozywac o wlasne pieniadze.
UsuńWiec jakbys miala te stare aytobusy na skadzie to ja je chetnie wezme. ;)
a najlepszy byl ten zapach spalin f srodku :))
Usuńa za co pozywac??
Lamia!!! przywołałas właśnie pamięć komórkową choroby lokomocyjnej!!!! błeeeee.... i to wtedy jak mnie coś strasznie w żoładku boli i nudzi...
UsuńLamia, w Ameryca mozna pozwac za wszystko. Dlatego wszystkie strony musze sie na kazda okazje ubezpieczyc. Oni chce sie upawniec, ze mamy ubezpiecznie wycieczkowe na milion, a my mamy sie upewnic czy oni maja ubezpieczenie wypadkowe na 5 milionow. I kazdy chce kopie certyfikatu. Ze tez ja sie nie ubezpieczylam przed glupimi pomyslami, np. organizowaniem wycieczki na 15 millionow. ;)
UsuńPiesza wycieczka też dobra - oby nie za daleka :)
OdpowiedzUsuńniestety troche daleka. Moglaby sie przeciagnac z pol dnia do 2 dni. :)
Usuńale jak długo by wspominali!!! ;) prawie jak my z kuzynką słynne wesele w Białej Podpasce :)
Usuńo weselu w Bialej Podpasce pierwszem slyszem!
Usuńaaa, to muszę @, bo po tym to na pewno zostanę zdemaskowana :) :)
Usuńdawaj @. W koncu cala Polska czyta mojego bloga i na pewno by zdemaskowali. ;))
Usuńno, wbrew pozorom zbiegi okoliczności + prawo Murphiego działa bez pudła :)
Usuńupdate:
OdpowiedzUsuńRozmawiam z babom przez telefon
- a pani skad dzwoni?
hmmm, (co pani taka fscipska) - z domu
- mam na mysli z jakiej szkoly
:PP
Lola :DDD
UsuńTo nie dowcip? ;p
rozmowa "ogranizatorki wycieczki". :PP
UsuńNa pewno wszystko super zorganizujesz :)
UsuńMoże nawet polubisz?
Lub okaże się, ( po pierwszych trudnościach) że masz talent organizatorski :D
jeszcze zostane pilotem wycieczek. :PP
UsuńKto wie, może tak być...
Usuńpierwsza wycieczka okaże się sukcesem (jak już załatwisz w końcu ten autokar ;p)
sodówa uderzy Ci do głowy i pójdziesz za ciosem ;ppp
:PP
Usuńwzieuam i się posikauam
Usuń:DDDD
i ja;
UsuńRybeńko, ty siem bojaj -Loluś zorganizuje wycieczkę na Hazardową:)
Lola, Twój profesjonalizm mnie oszołomił :) jak będziesz kiedyś szukać pracy w smoczogrodzie to wezmę Cię bez wahania :)
Usuńale jak zaczelam sie rechotac to kobiecie po drugiej stronie tez sie udzielilo i sobie razem porechotalysmy. ;)
UsuńMysle, ze czasami moze byc nudno tak ciagle odpowiadac na profesjonalne telefony. ;P
Caua Lola;) Ja to uwaszam,sze pofinnaś jechać-atrakcje gfarantowane a tak nudno dzieciaczyskom bendzie;)
OdpowiedzUsuń:PP
UsuńAjda, zawsze wiedzialam i jak widac sie nie pomylilam, ze organizacja badz administracja to nie dziedzina dla mnie. Zabawniej mogloby byc tylko gdybym im miala zrobic podatki. :P
taaa..... albo była księgową :)
UsuńO jeśli o podatki chodzi,to przybij piontkem.Gdyby nie można było korzystać z profesjonalistów to gniłabym w wienzieniu od dafna,bo sama to bym tego f życiu nie wypeuniua.
Usuńa podatki albo ksiegowosc calej szkoly! To by dopiero bylo pole do popisu? :P
Usuńhehehhe :):) to pewnie byłaby najbardziej kreatywna księgowośc, przy której Al Capone by sie zawstydził :)
UsuńLolu - uruchomiłam Pay Pala :) Jestem w tym beznadziejna, ale podobno kto tak już za coś płacił, ten będzie wiedział jak :)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńLola, jak kiedyś znajdziesz czas (nie spieszy się), to podaj mi dokładne instrukcje na bezę, którą robiłaś lub link. Ja znowu mam zaostrzenie choroby przy której wracają wszystkie moje pokarmowe nietolerancje. Nie mogę glutenu i mleka. Z okazji dnia matki postanowiłam podarować sobie tort bezowy. Od 2 miesięcy nic słodkiego też nie jadłam. Jajka mogę. Krem robię z mleka kokosowego - wyszedł pyszny. Beza rozlała się i nic z niej nie wyszło :((( Taki mój smakołyk na moje święto :(
OdpowiedzUsuńIza, ostatnio ciagle robie (urodziny obu corek, a teraz dwa na komunie ;) i mam juz prawie mistrza w bezach. ;)) 6 bialek i poltora szklanki cukru (zwyklego, z pudrem mi nie wyszlo) ubijasz na bardzo, bardzo sztywno. Dodajesz lyzeczke cytryny, ubijasz, na koniec dodajesz lyzke maki ziemniacznej i delikatnie to mieszasz. Nagrzej piekarnik na convectional na 230F. Na papierze do pieczenia narysuj dwa kolka (ja odrysowywuje duze talerze) i na kazdym kolku umiesc polowe ubitych bialek, tak ze wyjda ci dwa duze krazki. Wloz to na tym papierze, bez zadnej foremki, do piekarnika. Piecz poltorej godziny, jesli beza odkleja sie od papieru to voila, gotowe. Ja lubie jak sa mokre w srodu, takie troche ciagnace, wiec wtedy wylaczam i zostawiam je w wylaczonym piekarniku. Jesli wolisz bardziej suche to mozesz im dac jeszcze pol godziny. Do tego ubijam bardzo malo slodka bita smietane (2 lyzeczki cukru), polowa idzie pomiedzy dwa bezy, druga polowa na gore. Pomiedzy i na gore dorzucam jakies kwasnie owoce: kiwi, truskawki, jezyny, maliny, itd
UsuńSmacznego! ;)
i Happy Mother's Day. ;)
UsuńDzięki! Zamiast śmietany mleko kokosowe mi się super sprawdza (nie mogę mleka krowiego), chyba za mało ubiłam białka, no i mąki ziemniaczanej nie dałam. Piekłam na 240 ale krócej. Spróbuję jeszcze raz bez okazji, w końcu czasami też mi się coś słodkiego należy!
UsuńHappy Mother's Day:)))
boszz.... Lola... tak sugestywnie napisałaś, ze chyba sama upiekę, a wtedy małż padnie na zawał :) ;) no bo nawet foremki nie trzeba, a jak wiadomo, ja nie posiadam - a tu włala, żadem problem :) :) no i bezę uwielbiam właśnie taką jak Ty - wilgotną i ciągnącą w środku....
Usuń:))
Usuńtylko zwroc uwage, ze to convectional, czyli jak to zwom po polskiemu? :P termobiegi? Albo musisz to sobie przekalkulowac na normalny. I temperatura z Fahrenheit na Celcjusza, wg moich obliczen to 110C.
Smiesznie bo roboty naprawde niewiele, a wszyscy chcieli dokladnke. Dobrze, ze posluchalam dziecka i zrobilam dwa. ;)
"roboty niewiele, a atrakcyjne" to brzmi jak coś specjalnie dla mnie :) :)
Usuńconvectional to termoobieg, rzeczywiście :)
choć musiałabym chyba robić zdjęcia etap po etapie, żeby ktoś mi uwierzył, że sama to zrobiłam :) :)