wtorek, 2 września 2014

piosenka i dywagacje o tym i o owym

Ostatnio starsza slucha tego i bardzo mi w ucho wpadlo.




macie to u was? jak nie to wam przegram. :PPP 



Lubie gdy piosenki opowiadaja jakas historie
Tutaj zestresowany chlopak prosi o reke

A jak to bylo u was?
Czy wasi rodzice akceptowali waszych partnerow/ mezow/ chlopakow/ kochankow?

Ja raz mialam chlopaka ktory mial dredy i podarte jeansy i moj ojciec powiedzial, ze po moim trupie,
mimo, ze nikt sie nawet nie oswiadczal.
A monsz mu siem spodobal. Moze widzial juz tylu wariatow, az az sie zdziwil, ze na koniec taki normalny i nie mial dziury w spodniach ani w butach, ani nawet w czesciach ciala.

Ale i tak zaskoczylam moich rodzicow, bo wyjechalam na wakacje
i gdy zadzwonilam, ze jest tak fajnie, ze nie wracam, tylko wychodze za monsz
to w sluchawce zapadla cisza
i ojciec odrzekl "ty sie nie wyglupiaj". :P

A ja nim zadzwonilam przezylam atak serca i zoladka
bo balam sie co bedzie gdy powiedza "nie"
co bym wtedy powiedziala?
no chyba powiedzialabym trudno
Milo sie gada, musze leciec bo obiad siem przypala
zadzwonie innym razem to sobie pogadamy na inne tematy

i czulam, ze po tej rozmowie pepowina zrobi trach
i jak gumka recepturka rozciagnieta od ostatecznosci
peknie i strzeli mnie w lepetyne

ze juz wiecej nie bede sie juz pytac o zgode
no moze tylko czy mam przyleciec w maju czy czerwcu

A dzisiaj som urodziny menza.
Nieeeeeeech zyje nam,
niech mu sie wszystkie marzenia spelnia (pod warunkiem, ze nie koliduja z moimi marzeniami :P)


108 komentarzy:

  1. Wszystkiego naj dla Męża! :)
    musi być fajnym facetem, skoro poszłaś za Nim na kraj świata :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. złotoooo!
      ubiegłam aLusię? prawie niemożliwe ;p

      Usuń
    2. zloto jak nic! :) na aLusie chyba za wczesnie. ;)
      mysle, ze wiele ulatwilo, ze nie musialam jechac za nim do Jemenu. :)

      Usuń
    3. Moje wybory były raczej akceptowane, ale ja chyba jakoś tak rozważnie wybierałam ;)) były czasem jakieś komentarze i pomruki ale kategorycznych stwierdzeń nie pamiętam :)

      Usuń
    4. ja miewalam szalone pomysly i do dzisiaj mi zostalo. vido: zlot fariatek w wawie. :))

      Usuń
    5. zlotu bym nie zaliczała do szalonych pomysłów, raczej do dobrych i udanych :))

      Usuń
    6. no nie wiem, czy gdybym powiedziala mojemu ojcu, ze jade na randke w ciemno z fariatkami z internetu to czy uznalby to za dobry pomysl. :P Ale ja uwazam, ze byl to pomysl rewelacyjny, ba jeden z lepszych. ;))

      Usuń
    7. :)) masz rację, z boku to może wyglądać nieco inaczej ;))

      Usuń
    8. no prosz!!! można pilnować trzy doby i na koniec taki numer wywiną!!! akurat byłam w szpitalu, zanim wróciłam, zanim się ogarnęłam, zanim obejrzałam film/podrzemałam na kanapie to same widzicie - nie było kiedy paczeć!

      Usuń
  2. srebro- naj dla Menża :)

    ja może nie wybierauam dziur, za to do dziś siem obejrzem za duugimi wuosami :)
    wienc, jak siem trafiu gość oszczyżony, w okularach i wogle... to siem zmartfili, jak oznajmiuam, ze za niego nie wyjdem :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o Luszka, długie włosy - tak!
      a jak ja byłam w liceum to była wielka i niewybaczalna ekstrawagancja ;)

      Usuń
    2. ja tesz lubilam dlugie
      no moze nie do pasa, bo to ja mialam miec dluzsze. ;)
      a teraz paczem na fejsie, ci co mieli dlugie teraz som uysi. :(

      Usuń
    3. cos w tym jest
      moi koledzy z bujnymi fryzurami szybko postradali owłosienie guowy

      Usuń
    4. moze zmeczenie materialu. :P

      Usuń
    5. bojam siem o synem, bo trochem eksperymentowau :| i nie mam bladego pojencia, jak teras wyglonda jego ojciec :p

      Usuń
    6. jakas sprawiedliwosc jest na tym swiecie

      Usuń
    7. :PPP
      na poczatku liceum mialam chlopaka norlanie adonisa, dluzsze wlosy, szczuply, wysoki, bomba w parku, a nawet w calym LO. Gdy go zobaczylam na fejsie- uysy jak kolano, a do tego brzuch jakby byl w 8 miesiacu ciazy!! Mowiom, ze faceci uadniej sie starzeja, ale ja cos tego po moich znajomych nie widze. Kobiety wygladaja lepiej niz w liceum, a faceci, no nie wiem, co im tak nie sluzy? :P

      Usuń
    8. a w żyiu!
      to kobiety o siebie dbaja i wyglądaja coraz lepiej
      tak 10 lat po zakonczeniu studiów zobaczyam zdjęcie grupy znajomych
      kobitki jedna w druga szczuple i zadbane
      a faceci jeden w drugiego spasieni i wyłysiali

      Usuń
    9. mie siem wydaje, ze nie ma reguły- przynajmiej na Pomorzu :p

      Usuń
    10. oj tam oj tam
      ja znam akurat jednom osobem z Pomorza i ona laseczka jest!

      Usuń
    11. Lamia miala teorie, ze zefir od morza sluzy wlosom.
      moze sie mniej przetluszczajom :P

      Usuń
    12. ogólnie miauam na mysli starych facetuff :p

      Usuń
    13. a morze tam starzy to marynarze som i one som przystojne i z fajkom?

      Usuń
    14. kryste
      to przez morze moze jako morze mię wyjszuo
      i przes jetlag:PP

      Usuń
    15. Lucha, musisz przeprowadzic dla nas obserwacje, naukowe! :P czy ludzie mieszkajoncy nad morzem zafsze maja wlosy? ;)

      Usuń
    16. wszyscy majom brzuchy
      ras miejsze, ras wienksze :p

      Usuń
    17. to juz ponoc przypadlosc od morza niezalezna. a moze trzeba zrobic badania terenowe i porownac morze, gory i doliny.

      Usuń
    18. oo, no pacz!
      Pomorze na bogato, jak widzem :PP

      Usuń
    19. a wuosy??? proporcjonalnie do brzucha, czy odwrotnie proporcjonalnie? :PP

      Usuń
    20. bes reguuy, muodzi uysi, starzy wuochaci :p niezależnie od stażu na morzu :) o to mie szuo :p

      Usuń
    21. aaa, to nie ma slac chlopa do sanatorium nad morze na wlosy? :PP

      Usuń
    22. lubiem uysych:)
      tacy mega przystojni mnie kompletnie onieśmielają

      Usuń
    23. pod warunkiem ze nie zaczesuja typu do przodu. ;))

      Usuń
    24. moja sis widziała raz takiego z megazaczeską jadącego na motorynce - włosy pod wpływem wiatru powiewały za nim jak szal za Isadorą Duncan.... tyle, że jednak nie wkręciły mu się w kółko, za mało wyhodował ;)

      Usuń
    25. wyobraźnia
      jako on se to zaczesywau
      na czole ? :P

      Usuń
    26. zawijał. Z daleka wydawało się, że ma po prostu włosy, z bliska widać było misterny zawój, jak na głowie sikha, tyle, ze z włosów.... no, ale widać za słabo wylakierował, bo mu się to szybciutko rozwiało Sis do dziś nie może przeżałować, że to były czasy mocno przedkomórkow-aparatowe

      Usuń
  3. niech mężu życie pienknym będzie:))

    moi rodzice żadnego złego słowa na mojego męża nigdy nie powiedziei
    mama się bardzo dobrze z zięciem dogadywała..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekujemy

      u mnie ojciec zawsze bardziej marudzil niz mama. :P

      Usuń
    2. mój ojciec to był zazdrosny, ale mama zawsze umiała go przytemperować

      Usuń
    3. ciekawe jak to bedzie z naszymi corkami? :P

      Usuń
    4. mój małż już się nadyma przy każdej sytuacji

      Usuń
    5. a ja bede miala potencjalnie 2 synowe :/

      Usuń
    6. moze byc roznie, ale moze trafia sie fajne. Moj brat ma swietna zone, obie z mama ja uwielbiamy.

      Usuń
    7. ja mam potencjalnie bardzo pozytywne nastawienie, za bardzo sama doswiadczyłam braku akceptacji i niecheci do mnie i mojej rodziny

      Usuń
    8. CIEBIE ktos mogl nie pokochac od pierwszego wejrzenia???
      cos musi byc z nimi nie tak!

      moi byli dosyc przychylni, zdziwieni, ze tak nagle, ale nawet nikt sie nie pytal czy to dla zielonej karty. :P

      Usuń
    9. nie brałam tego osobiscie, mama meza żadnej synowej by nie zaakceptowała
      ale po dwudziestu latach małżeństwa chyba sie pogodziła z sytuacją :PP

      powiem ci, szacun, ja bym sie na pewno zapytała :PP

      Usuń
    10. przypomina mi sie znajoma mojej mamy, ktora pojechala w odwiedziny do corki do Stanow i bardzo jej sie potencjany ziec nie spodobal, ale nie mowila po angielsku wiec swym cialem i gestem i mina dawala mu do zrozumienia, ze go nie lubi i nie akceptuje. Bosz, ile bym dala by to zobaczyc. :))

      Usuń
    11. oooo, to przeciez mi tez niie powiedziala wspomniana osoba że mnie nie ten tego
      zapewniam cie, ze nie chcialabys tego przezyc

      Usuń
    12. no nie, ale domyslam sie, ze dalo sie to bardziej wyczuc w rozmowie, jakies uwagi- szpilki itd, chyba nie mdlala jak cie widziala, ani nie wpychala cie pod autobus?
      Mam ciotke, ktora niestety tak traktuje moja mame, nie wazne co powie badz zrobi, wszystko jest zue,wiec moge to sobie wyobazic. :(

      Usuń
    13. ja sie zawsze w takich sytuacjach zastanawiam PO CO????
      po co tracic cenne chwile zycia na te złe emocje

      Usuń
    14. moja ciotka ma niestety te zue emocje w sobie i tylko ulewa je sobie na paru wybranych osobach. :((

      Usuń
    15. wiesz co, najbardziej msci sie na tych osobach
      żle się żyje takim jędzom
      ale nie umieja chyba inaczej, czy co

      Usuń
    16. niestety nie. :( ta nasza ma lat 85, jest w sumie na lozu smierci, czasami przeprosi za wszystko, ale na drugi dzien jest ta sama stara zlosliwa ciotka. :(

      Usuń
    17. myslisz, ze dobrze jej z tą złosliwoscią? Ze ją to uszczesliwia?

      Usuń
    18. ja sobie tlumacze, ze no trudno, moze to tak jak z uroda, jedni maja fajny charakter, a niektorzy wredni sie urodzili, i moze musza wredni umrzec. Ona jest samotna osoba, nigdy nie miala meza, ani dzieci, przyjaciol za bardzo tez nie ma. My ja szanujemy i dlatego ma jeszcze rodzine. Ona siedzi w tej goryczy caly czas, a czasami niestety podzieli sie nia zmoja mama. Co dziwne, oszczedza mojego ojca, choc to on jej jej siostrzencem. Chyba sie go boi, i wie, ze moja mam ma charakter aniola i moze sie poplacze, ale zawsze jej wybaczy. :(

      Usuń
    19. no to ja już nic nie powiem, bo o "miłym"przyjęciu przez teściową oraz o miłym sposobie bycia mjej słynnej babci już napisałam epopeję :)

      no chyba, żeby ktoś chciał jeszcze raz :) :)

      Usuń
    20. ałusia, zawsze mnie Twoja historia pociesza i od razu łagodniej na swojom paczam :P

      Usuń
    21. :) a ja na swoją nie :) :)

      Usuń
    22. aLusia, historii twojej mamy nie znam, moze mowilas rybence, a ja nie chcialam podsluchiwac. ;)

      Usuń
    23. TEŚCIOWEJ, nie mamy!!! w życiu sie do niej tak nei zwróciłam i już raczej szansa przepadła :)

      Usuń
    24. :PPP nie wim dlaczego (pisalam przed wypiciem kawy ;)) myslalam, ze to historia twojej mamy i jej tesciowej.
      ja do moich tesciow mowie po imieniu, sorry, ale matka jest tylko jedna. Byl nawet zart potwierdzajacy te teorie. ;)

      Usuń
    25. aaaa, bo co do słynnej babci, to jest to historia mojej mamy i jej teściowej. Ale ponieważ zdrowo jest się uczyć na cudzych błedach, to ja swojej nie dałam tak rozwinąć skrzydeł wredności :)
      w sumie to może ją skrzywdziłam, nie miała się jak wykazać tak do końca :) :) :)

      Usuń
    26. Niechęć można okazać bez słów.
      Po latach mam jak Rybeńka - w dodatku moja na tyle daleko, że da się żyć:)
      i nie pić;))

      Usuń
    27. ależ oczywiście! na przykład w ten sposób moja teściowa przyjechała na nasz ślub wyglądając jak na pogrzeb - byle jaka czarna sukienka, bez makijażu, fryzury i zaryczana, z czerwonymi oczami. Również nie wręczając mi nawet kwiatka w tym dniu tak uroczystym, że nie wspomnę nawet o jakimkolwiek prezencie, też dała wyraz swojej życzliwości.... że już nei wspomnę o tym, że si teściom nie chciało przyjechać 3 godziny wcześniej, żeby nas zaszczycić na cywilnym ślubie.... jak to elegancko określiła: nie opłacało się im tak wcześnie jechać.
      Tak, czasami nie trzeba nawet słów :)

      Usuń
    28. omatko!!!! aLusia!!! przyznaj, ze ty to wszystko zmyslasz! przyznaj sie, ze to tylko twoja wyobraznia i zacznij pisac scenariusze do filmu!

      Usuń
    29. no niestety nie.... a chciałabym... choć teraz mam to gdzieś, ale kiedyś bardzo mnei bolało... ale człowiek dorasta, poważnieje i się nie przejmuje byle czym :)

      Usuń
    30. i slusznie, zmieniajmy to co da sie zmienic, a tesciowa, chyba tak jak nasza ciocia, niereformowalna.

      Usuń
  4. 100 lat w szczesciu! (ale tylko u Twojego boku)
    Ja tam swojego pokazalam rodzicom, kiedy mielismy juz termin slubu. Sami zreszta krotko sie znalismy. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. my tez znalismy sie dosyc krotko ;))
      i najbardziej podoba mi sie ten nawias. ;)))

      Usuń
    2. No a jak inaczej? :))))))))))))))))))))))

      Usuń
    3. nawias jest debeściacki. Tylko znów nie wiem, jak mu wytłumaczysz od kogo te życzenia :)

      Usuń
    4. od przyjaciolek. On nie jest taki wnikliwy. ;)

      Usuń
    5. to całe szczęście!! :)

      Usuń
  5. mężowi życzę spełnienia twoich marzeń i wszystkiego naj
    mojej mamie zdarzało się mówić "zakończ już ten taniec na linie" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))))
      dobrze, ze na linie, a nie na rurze. :PPP

      Usuń
  6. Wszystkiego najlepszego dla męża:))) Nie wiem co mu jeszcze do szczęścia może brakować,ma cudowną żonę i córeczki:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))))
      dziekujemy. Chyba nic, no moze jeszcze z milion dolarow ;)

      Usuń
  7. Czy juz zaspiewauas menzu Happy Bday w opcisuej sukience??

    OdpowiedzUsuń
  8. Lolek,zdonżyłam:)))
    100 lat dla Menża !! i szczęścia wielkiego dla Was!
    :*

    OdpowiedzUsuń
  9. No i ja zdonżyłam!
    Lola, obwiąż się w kokardkę, bo co innego On może jeszcze chcieć z okazji urodzin?
    Wszystkiego naj!
    W sprawie wyborów przyszłego nie mam zbyt dużo do opowiadania, bo pierwszy okazał się ostatnim:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Naaaaajlepszegoooooo dla Męża:)))

    🎂🎶🍸

    OdpowiedzUsuń
  11. O mauo co pszegapiuam...
    Wszystkiego najlepszego mezu i jak napisala Michalina, glownie spelnienia TWOICH marzen!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba jusz trzeci, co? ;(
    aaaa... Ty z Arizony, to tam chyba jeszcze drugi!!!!!
    no to wszystkiego Naj dla niepodziurawionego Mensza!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w tym wieku jeden dzien nie robi roznicy. ;)
      dziekujemy i milo ciem widziec!! :)

      Usuń
  13. Lolek -wchodziłam wcześniej i bloger mnie nie dopuszczał!
    A że ja uparta bestia to i tak napiszę -niech mężowi żyje się w zdrowiu i w szczęśliwej rodzinie;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki Misku,
      Nie wiem co sie z tym blogerem dzieje, czcionke mi zmienil, normalnie jak teraz slepie w to co napisalam to przypomina mi sie z podstawowki WOSPAPNU.

      Usuń
    2. co to, na bogów, jest WOSPAPNU???? i czy tylko ja nie wiem, że nikt nei pyta??

      Usuń
    3. powiem ci, ale musisz najpierw napisac WOSPAPNU ;)

      Usuń
    4. WOSPAPNU


      to pewnie jakieś świństwo, tak? :)

      Usuń
    5. :)
      no cos ty, to bylo z podstawowki.

      jedno dziecko kazalo drugiemu napisac na piasku po literce WOSPAPNU. a potem to przeczytac, a ze czytanie szlo ciezko to sie mowilo wskazujac na pojedyncze literki: widzisz osle sam pisales, a przeczytac nie umiales. Widzisz ile cie przez te szkoly muzyczne ominelo? ;)

      bloger zmienil mi czcionke, na rozmiar .25, tak ze sama nie bylam w stanie przeczytac co napisalam i tak mi sie przypomnialo.

      Usuń
    6. aaaaa.... i znów wyszło, ze jestem dizeckiem pokrzywdzonym!!! :)

      Usuń
    7. w tym wypadku nie az tak bardzo. ;)

      Usuń
    8. no nie wiem! ciągle nowe aspekty wychodzą! :)

      Usuń
    9. ale zobaczy ile dzieki nam na stare lata nadrobisz. :P

      Usuń
    10. no niby tak :) :) :)
      zawsze trzeba szukasz plusów dodatnich :)

      Usuń