niedziela, 23 lutego 2014

Zaczynam lubic swojego bloga jak swoj pokoj
ktorego sprzatac nie trzeba

wchodze tu
wlaczam muzyke




i mam swoj ciasny ale wlasny kat

jeszcze tylko plakaty porozwieszam.

Zrodlo: z internetu
Zawsze lubilam plakaty Statysa


(nie zawsze, bo byly czasy gdy blagalam rodzicow, aby kupili mi jakis piekny obraz. Najbardziej podobalo mi sie cos z duza iloscia rozu, najlepiej jakis zachod slonca, z jeleniem tez by bylo slicznie. Jak ja ich namawialam. Nawet prosilam, ze moze byc w ramach mojego prezentu urodzinowego. Drugi rewelacyjny pomysl, ktorego nie udalo mi sie przeforsowac byla fototapeta z palma i zachodem slonca. Bysmy wreszcie mieli w chacie plaze i  relaks, to nie. ;))



Rodzice mieli taki duzy plakat damy z lasiczka. Potem sie okazalo, ze to byl gronostaj, ale wtedy sory, to nie bylo takie oczywiste. Nie nasza wina, ze tak sie slabo w tych zwierzetach orientowalismy (jako spoleczenstwo, bo przecie my sami tytulu nie nadawalismy.)  Mialaby kota to nikt by nie mial watpliwosci. Kto i gdzie mial na zywo ogladac lasice, a tym bardziej gronostaja? Wierzylismy na slowo, ze to lasiczka, a cale lata pozniej dowiedzielismy sie, ze zyjemy w klamstwie i wielkiej nieswiadomosci. Wogole, to wszystko z tym obrazem bylo na opak, bo w pokoju rodzicow zajmowal on pol sciany (no dobra, to bylo male mieszkanie), a jak sie pozniej okazalo orginal jest wielkosci znaczka pocztowego. To w sumie tez nam mniej bylo zal, ze orginalu nie posiadamy. ;))



Zrodlo: z internetu

majac 7 czy 8 lat uznalysmy z kolezanka, ze dama jest malo wyrazna
ze Leonardo kobiety i jej potrzeb nie rozumie
ze trzeba jej makeover zrobic
i pomadka pomalowalysmy jej usta i troszke policzki.

wtedy tez sobie chwalilismy, ze nie jestesmy wlascicielami orginalu :)




Powiedzcie mi, czy ja musze to gdzies podpisac, ze te obrazy nie sa moja wlasnoscia?
Cos podlinkowac? 

63 komentarze:

  1. Mialam podobnie z Mona Lisa, przez cale zycie wyobrazalam sobie, ze portret jest wielkosci co najmniej naturalnej, jesli nie wiekszy. Tym wieksze bylo moje rozczarowanie, ze ona taka mala ta Gioconda.
    Dobrze zrobilyscie dodajac te bladej damie jakis make up, przestala pewnie od razu wygladac na chora z niedokrwistosci :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to chyba bylo na tamte czasy zdjecie legitymacyjne. ;)

      Usuń
  2. O gustach się nie dyskutuje ;)))
    Też się dziwiłam, że Gioconda taka mała! I pamiętam te dyskusje, czy łasiczka, czy gronostaj?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ponoc sie nie dyskutuje. A co, musialas sie ugryzc z jezyk? ;)

      Usuń
  3. Lola, ja od dawna wiem, że Ty jesteś niezła artystka :PPPP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tej tylko umiem podrasowac dziela sztuki. ;)

      Usuń
  4. Myślisz że Leonardo wstanie s grobu i da ci w ueb za kradzież własności yntelektualnej?
    :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. troche spedza mi to sen z powiek.;))

      rybenka, jak dobrze, juz jestes!!!! :))))

      Usuń
    2. Jestem
      I wygnac siem nie dam!

      Usuń
    3. kto by mial sile wyganiac? :PP
      ze juz nie fspomne o potrzebie. ;)

      Usuń
    4. Fajnie lola żeś bloga założyła:))

      Usuń
    5. :**
      to jest jakas dziwna terapia, na szczescie nie bolesna. Mial byc plakat Statysa, a tu znowu jakies zupelnie zapomniane wspomnienia wyszly. ;))

      Usuń
  5. A ja sie nawet nie zastanawialam glebiej bo ani lasiczki ani gronostaja na oczy wtedy nie widzialam, nie bylo Wikipedii :))
    jak napiszesz:
    Zrodlo: z internetu
    pod obrazem chyba powinno starczyc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki, jestes prawdziwym dorodcom. ;)

      Usuń
    2. nieeee, chyba sie nawet nie musisz wysilać, jego prawa autorskie dawno wygasły :) luuuzik :)

      Usuń
  6. Przypomniałaś mi czasy prl-u,gdy byłam mała,kalendarze ścienne kupowało się u listonosza.Raz trafił z malarstwem Malczewskiego.Tak mi się wrył w pamięc,że poznaję jego inne obrazy,jego pędzel,zanim poznam autora.Choc nie jestem wielbicielką,to cieszy mnie to;)

    OdpowiedzUsuń
  7. przyznać muszę, że mnie się podoba w tym Twoim pokoju... i fajnie, że można wpadać w gości :-)
    Lola, ja to tylko malowałam lalkom paznokcie... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Milo mi cie widziec! :)
      Mam nadzieje, ze malowalas swoje paznokcie, ze dam na obrazach. ;)

      Usuń
    2. a gdzie tam swoje.... lalek pazurki! malutkie były te paznokietki... takie tycie :)
      obrazów u nas chyba nie było, prócz Matki Bożej Karmiącej /ale nie wpadłam na pomysł, by Ją upiększyć make-upem/

      Usuń
    3. to mialas eleganckie lalki. Ja moim "wyrownywalam" grzywki i dziwilam sie, ze nie odrastaja. :P

      Usuń
    4. Lola, ja też :) a pzaury usiłowałyśmy pomalowac babcinej kotce.... a potem się dziwić, że tak często byłysmy podrapane... :) niemniej intencje miałyśmy szczere - chciałyśmy, żeby wytworniej wyglądała :)

      Usuń
  8. Melduje sie u kolezanki zza plota:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam!! Chcesz pozyczyc szklanke cukru, szczypte soli? ;))

      Usuń
    2. Ale bym kciaua zobaczyć wspólne wasze zdyjencia:))

      Usuń
    3. To by musial byc bardzo duzy plot:))) A my z Lola jak Kargul z Pawlakiem:)))

      Usuń
    4. i jak ty bys podchodzila do tego plota i ja bym miala podejsc w podobnym czasie to lepiej zebys mnie tak kilka miesiecy przed podejsciem uprzedzila. ;)

      Usuń
    5. W Ameryce to nawet puoty majom wienksze:PP

      Usuń
    6. i Kargule i Pawlaki jakieś takie ładniejsze ::))))

      Usuń
    7. Mia, dopiero zwrocilam uwage, czy ty masz na glowie beret? :))

      Usuń
    8. a co ma nie mieć? mozę jej w głowę zimno :)

      Usuń
    9. aLusia, musisz zobaczy co nam Mia dzisiaj pokazala i kogo sobie u niej zaklepalam. ;)

      Usuń
    10. od wczoraj to ja juz innym okiem patrze na ludzi w berecie. ;)))

      Usuń
  9. Helloo Lolek,wszyscy widzem oka zawieszają na obrazach w Twoich włościach,ale ze mnie żaden dyletant w tej dziedzinie:))) ale ucho moje nasłuchało się w Twoim pokoju muzy,która lubiem i to bardzo!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Lola, to byłaś lepsza od niejakiego Duchampa - on Lisę oszpecił wąsami, a Ty upiększyłaś w trosce o jej dobre samopoczucie :) :) ciekawi mnie, czy ładniej wyglądała? czy rodzice się ucieszyli, że mają taką twórczą córkę? czy się zmyło...? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na szczescie moja mama zawsze uzywala dosyc umiarkowanych kolorow pomadek i rodzice, co za ignoranci, niemniej jednaj na moje szczescie, niczego nie zauwazyli!! Do byl dowod, ze tego jej bylo trzeba i pieknie sie wkomponowalo. ;))
      Przyznalam sie lata pozniej. ;)

      Usuń
    2. zdecydowanie - widać masz talent wizażystki - makijaż był niewidoczny, ale obiekt zyskał na elegancji :)

      Usuń
    3. :PP
      moze powinnam zrobic specjalizacje wizazystka obrazow. ;))

      Usuń
    4. dziewczyno!!! być może własnie trafiłaś w niszę rynkową!!!

      Usuń
  11. U nas tez wisisla ta Dama z... , ale nie wpadlam na to, zeby ja poprawiac. Podobala mi sie.
    Poprawilam natomiast martwa nature. Byl to dla mnie obraz bez ... zycia. Domalowalam motylki!
    Na szczescie obraz (oryginal) byl za szklem, a ja namalowalam na szkle !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje rodzina wiedziala jak zabezpieczyc dzielo sztuki. ;)

      Usuń
  12. Kurcze, Lola, nie wiem, czy ci zazdrościć że dopiero teraz kończy ci się niedziela, czy wręcz przeciwnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. juz nie musisz. ;)
      poniedzialka z ranka nikt nikomu nie zazdrosci. ;)

      Usuń
    2. No i do wtorku coraz bliżej :)

      Usuń
    3. no, a potem do piatku. :)
      a wy zawsze do piatku macie blizej! ;(

      Usuń
    4. No fakt!
      A mnie piątek cieszy bardzo ten, bo duża syna przyjezdza!!

      Usuń
    5. Zajmie się mamuniom;)

      Usuń
    6. :))
      ale masz dobre dziecko. :)

      Usuń
    7. Dziecka mnie się wyjatkowo udali!

      Usuń
    8. a tym dzieckom jak się matka udała!!

      Usuń
    9. oj Michalina, juz przestan z tym dziupkiem. :P moja kolej! ;)

      nie udali, tylko byli dobre rodzice, dobre ludzie, dobre serce, dobre mleko i troche witamin, no i voila. ;))

      Usuń
  13. Piękny ten twój pokój :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje i ciesze sie, ze wpadlas z wizyta. :)

      Usuń
  14. W swoim pokoju w domu rodzinnym miałam na ścianie Dziewczynkę z wazonem Wyspiańskiego. Uwielbiałam ten obraz. Zresztą wisi u Taty do dzisiejszego dnia:)
    Reszta obrazów była malowana przez zaprzyjaźnioną malarkę,także miałam i oryginały:)
    DZien dobry Lolek:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczynka z wazonem bylaw w domu dziadkow i bardzo ten obraz lubilam. :))
      A kiedys odkrylam w altance na dzialce dziadkow stary obraz (orginal :P) Modiglianiego Kobiete w kapeluszu, padlam z wrazenia i wzielam do siebie.

      to dobrze, ze tych orginalow nie poprawialas. ;)

      Usuń