piątek, 15 sierpnia 2014

nowa szkola

Mlodsza jak na razie jest nowa szkola zachwycona. Jest ich w klasie 18, rowno po polowie dziewczynek i chlopcow. Widac, ze nie tylko sie ucza, ale i dobrze bawia. Uczyli sie o teleportacji to zaraz zbudowali model teleportera. Corcia, proszem ciem wez sie do roboty, ja na tom teleportacje od lat czekam. Zawsze gdy lece sto godzin do Polski i tylek mi wiednie to zaklinam, aby ktos sie wreszcie na powaznie zabral w tej dziedzinie do roboty.

Rozmawialam z jedna mama, ktorej corka od roku tam chodzi i bardzo dalo mi to do myslenia. Jej corka jest bardzo zdolna, ale w innych szkolach (a probowali najrozniejszych od Montesori, panstwowe, prywatne, az u nas zladowali) zawsze byla totalnie znudzona i bardzo nauczycielom przeszkadzala. ADHD wylewalo sie z niej niczym rzeka, a gdy zaczela uczyc sie na swoim poziomie, gdy wszystko zaczelo ja interesowac, ponoc kompletnie przeszlo. Nawet pytalam sie mlodszej czy ta dziewczynka faktycznie nie przeszkadza, bo bylo mi az trudno w to uwierzyc, ale odparla, ze ta dziewczynka czasami powie jakis fajnych zart, i, ze jest bardzo zabawna, ale generalnie nie przeszkadza.

Matka ta powiedziala mi  troche jak to wygladalo w zeszlym roku, jakie robili projekty itd. Ponoc nawet jak czytali lekture to zawsze byl jakis twist. Np. nauczycielka nie podawala im autora i tytulu, odcinala zakonczenie i sami mieli to zakonczenie napisac, a potem dopiero poznali to prawdziwe. Innym razem mieli wymyslec taka historie aby zly bohater w jakis sposob stal sie dobrym bohaterem, itd.

Z projektow naukowych, to np. kazde dziecko mialo wybrac sobie zwierze, ktore wydaje mu sie wyjatkowo interesujace (ach, szkoda, ze nas tam nie bylo, juz widze te sliczne tarantule :PP). Wtedy musieli zrobic caly research, w kompie zbudowac go 3-wymiarowo, a na koniec zrobic prezentacje, a do niej model, calego, albo najciekawszego fragmentu zwierzecia. Jej corka zrobila stope jaszczurki, skupiajac sie na tym dlaczego przykleja sie do sciany. Ponoc inne dziecko zrobilo skrzydelko ptaszka, itd.

Generalnie ucza sie wszystkiego teoretycznie normalnie, ale codziennie maja cos ciekawego do pomyslunku.
Nawet na muzyce nie ucza sie tylko spiewac, ale i tanczyc.

Poza tym, no coz... Jeszcze w pierwszym tygodniu udalo nam sie wyjsc do szkoly bez plecaka. ;)

Ale nie moge sie za bardzo czepiac, bo sama kiedys to przezylam. Szlam z kolega i cala droge wywijalam woreczkiem z butami na w-f (wtedy jeszcze nie weszly w mode reklamowki ;)). Kolega tez byl chyba zakrecony tym woreczkiem, albo taki skupiony aby nim przypadkiem nie oberwac i dopiero gdy doszlismy do szkoly kolezanki zauwazyly, ze czegos mi brakuje.
Mlodsza pobiegla z butami do garazu, bo postanowila zalozyc je w samochodzie. Nie wyszla wiec z pustymi rekoma i dopiero mniej wiecej w polowie drogi cos ja tknelo i zapytala czy wzielam moze jej plecak.

24 komentarze:

  1. Szkoła marzenie! Uczy kreatywności, myślenia, działania, spoglądania całościowego! Lola, dobrze się stało, że Córka tam trafiła :) Życzę, żeby ten stan trwał :)
    A wiesz już jak to jest z tą trzecią, czy czwartą klasą?
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tych dzieci jest za malo, aby mogli miec osobne klasy. Poza tym one i tak maja matematyke w podrupach, na roznych poziomach, sa tacy w trzeciej ktorzy sa lepsi niz ci w 4-ej. Mlodsza mowila mi, ze na razie ja przetestowali i wszystko bylo latwe, zrobila 100%. Koleny test byl trudniejszy, bo ona jeszcze nie miala za duzo dzielenia, ale pani kazala jej zrobic ile moze i na tym poziomie ja zatrzymali. Mowila, ze matematyka nie jest juz taka latwa, ale nie jest tez bardzo trudna. Daje rade, ale musi sie troche pomeczyc i chyba o to chodzi.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Ale za bardzo nie bede sie rozpisywać, bo w gościach jestem w podkarpackim ;) zawsze zazdrościlam lalecznikom, ze miały platformy teleportacyjne.. Niech młoda szybko myśli, nie będziemy gorsi od głupich lalecznikow!!!

      Usuń
    2. aLusia, moze jeszcze jej opowiem o katuszach jakie przezywasz po dluzszych podrozach. Moze ja chociaz na litosc wezmieny. :P

      Usuń
    3. Zdecydowanie!!! Możesz nawet podkolorowac

      Usuń
  3. Jesuuu, tylko mlodej pozazdroscic! Nie musi rownac do najgorszego ucznia w klasie, moze sie rozwijac we wlasnym tempie. Genialne!
    Nie dziwota, ze Amerykanie zdobywaja nagrody Nobla, skoro nie tlumia w dzieciach zdolnosci i talentow.
    Ale najwazniejsze, ze dzieciakowi sie podoba, bo nauka bez radosci tez jest do d***y.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pantero, w Stanach, pewnie tak jak wszedzie, sa szkoly swietne, ale i tez beznadziejne. Do tej pory chodzila do dobrej, a tam ja wylowili i popchneli do tej. Sama nie wiedzialam czego sie spodziewac, ale wyglada ciekawie. I naprawde serce mi rosnie gdy jedziemy do domu, a ona opowiada i opowiada, ze to i tamto, z takim entuzjazmem. Oby jej ta radosc uczenia sie pozostala. :)

      Usuń
  4. Lolka zazdroszczę i tobie i twojemu dziecku.
    Cudownie móc chodzić do takiej szkoły!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje, ze jej entuzjazm sie nie zmieni.

      Usuń
  5. Lola ależ mi się podoba ta szkoła! Super sprawa. I ja jestem dumna z Twojej Córci:)))
    i całym sercem dołączam do aLusi z zazdrością dla laleczników i ich platform!!
    Niech Młodsza działa,może zdążymy dążyć :PP

    OdpowiedzUsuń
  6. Super ta szkoła! Kiedy u nas takie będą? Chyba nie będą,czasami myślę,że komuś zależy żeby nie były...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, som tacy ktorzy sobie chwala polskie szkoly. ja osobiscie uwazam, ze bylo za duzo 3xz (zakuj, zapic, zapomniec). Ale mam tutaj kolezanke ktora wysyla tutaj swoje dzieci do czeskiej szkoly, bo uwaza, ze to jedyna droga; ze dzieci musza pokuc codzinnie do polnocy aby wyjsc na ludzi.

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Matkom jesteś to siem matwisz
      Ja też mam ogromny dylemat szkolny
      I na swoim blogu wolę nie pisać
      Lux to nie Arizona

      Usuń
    2. masz na mysli, ze fszyscy siem znajom?
      to pisz na moim. ;)

      Usuń
    3. Bardzo się boję identyfikacji :/

      Usuń
  8. Olaf wrócił kiedyś w bucie kolegi. drugi but był jego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :PP
      potem sie dziwisz, ze dzwonia i pytaja czy nie byl pijany. :PP

      Usuń
    2. ale jednak 50% butów miał prawidłowych, nie ma się co czepiać :)

      Usuń