Zrobilam na obiad spagetti. Wszyscy zjedli, nikt nie zauwazyl nieczego podejrzanego. Kilka godzin pozniej otwieram mikrofalowke, a tam mielone, ktore rozmrazalam, aby dodac to tego spagetti.
hmm...
Moze zrobie na deser? :P
Juz bym sie zaczela martwic, ze z wiekiem nie ogarniam tej kuwety, ale na pocieche przypomnialo mi sie jak szlam z kolezanka i kolega do szkoly (1-sza albo 2-ga klasa). Idziemy, wymachujemy workami do w-fu, wesolo krecimy mlynki. Gdy doszlismy do szkoly inni zauwazyli, ze przyszlam bez tornistra.
pierwsza!
OdpowiedzUsuńbywa, Kochana, bywa...
Usuńkoleżanka ostatnio włożyła żelazko do lodówki :)
w zeszłym roku robiłam mielone i już na patelni widzę, że jakieś inne niż zwykle, okazało się, że nie dodałam jajka
nikt się nie zorientował :)))))
moja kolezanka wlozyla czajnik do lodowki i potem go pol dnia szukala. :P
Usuńale byla wtedy w ciazy. ;)
moj Mąż włożył szampon do lodówki przy wypakowywaniu zakupów bo pomyślał,że to ketchup:P
Usuńi nie byl w ciazy! ;)
Usuńnajlepsze było to, że krótko potem trafiła na artykuł na temat Alzheimera, wymieniają pierwsze objawy, a tam wśród kilku punktów ...chowanie żelazka do lodówki .....
Usuń:PPP
Usuńaz sie boje jak bardzo zalamalabym sie tym artykulem.
ona na szczęście się obśmiała, miała po prostu straszną karuzelę w tym czasie, za dużo naraz na nią spadło, za bardzo głowa zajęta myślami i tyle
UsuńLola, daj przepisa ;PPP
OdpowiedzUsuńna wersje wegerationska? :)
Usuńjak sos dobry, to po co mięso! :)
Usuńjak makaron dobry to po co sos? :))
Usuńo! :))))
Usuńjak ładne talerze, to po co makaronem paskudzić..... :)
UsuńLola!!! padułam :)))
OdpowiedzUsuńale musiałaś zrobić pyszny sos,skoro nikt nic nie dostrzegł,że miało być inaczej:))
nastepnym razem sprobuje bez sosu pomidorowego.Zobaczymy kiedy ktos zauwazy, ze cos sie nie zgadza. ;)
Usuńleżę i kwiczę!!
OdpowiedzUsuń:DDDD
:DDD
Usuńmnie sie zdaza nie podac gosciom jakiejs potrawy przygotowanej, to i owszem
Usuńale zrobic wegetarianskiego kurczaka np - szacun Lola!
mnie by tam wcale nie zdziwił aromatyczny sos do makaronu bez mięsa, a nawet wolę taki :P
Usuńja zdecydowanie wole bez mięsa!:)
Usuńja bym się wręcz ucieszyła :)
Usuńa ciekawe, czy zdizwiliby się takim deserem - mielone z bitą śmietaną i cynamonem.....
I jeszcze przypomnialo mi sie jak poszlam raz na poczte w dwoch roznych butach! Zorientowalam sie dopiero bo jeden pukal o posadzke a drugi nie. :PP
OdpowiedzUsuńkto mnie pobije?
No dobra, buty zakladalam z dzieckiem na rekech i byly to buty typu klapki, ktore wsunelam i poganalam. A potem nie wiedzialam ja sie wozkiem zaslonic, zeby nie bylo widac, ze mam dwa rozne. ;)
:DDDD
Usuńdawno temu w głębokim PRLu były w modzie tzw. podomki, stylonowe sukienki bez rękawów, takie "fartuszki", którymi zabezpieczały się mamy ogarniające z rana swoje małe dzieci
koleżanka założyła bieliznę, bluzkę, sweter, narzuciła tą podomkę, a spódnica wisiała wyprasowana na wieszaku
ogarnęła dzieci, już się robiło coraz później, założyła kozaki, szalik, czapkę, ciepły płaszcz i hajda do pracy
rozbiera się, a tu....podomka w łączkę i brak spódnicy.... wracała do domu, a trzeba dodać, że dojeżdżała do pracy autobusem dobrych parę kilometrów
ja pprzez caly sezon chodzilam w koszuli nocnej, bo myslalm ze to tiszert
Usuńi sie dziwilam, ze sie apsztyfikant odkochau :PP
:PPP
Usuńja gdzies kiedys czytalam, ze dziewczyna pojechala z chlopakiem na fczasy zagraniczne. Ona elegancka, Polske, kostium kapielowy piekny, okulary sloneczne, wygladala jak z zurnala. A on wychodzi w bialych gatkach :PPPP Natychmiast sie odkochala. :P
do mojej znajomej zachodzil taki jeden, niczego sobie, gral na gitarze,
Usuńi raz przyszedl po nia od razu po basenie, i spod dzinsow przebijały mokre gatki
sie odkochala
ciag dalszy - ona jest panna po 40, on sie ozenil pod 50
pacz, moze byli sobie pisani i fszystko o mokre gatki sie rozeszlo.
Usuńmoże
Usuńale dom tej dziewczyny i sytuacja rodzinna - słowo toksyczne nie obejmuje
dziwne, chore,
temat na 3 blogi normalnie
no ale on tez sobie za szybko zycia nie ulozyl...
Usuńa co z nia?
ona sama, z samotna mama, mama po nia jezdzi do pracy zima, zeby o 17 nie wracala sama do domu po ciemnicy
Usuńdodam, ze i matka i corka bardzo ladne
jest jeszcze jedna corka
ale to strasznie dluga histria
smutne.
UsuńNo jak miło, że trafiłam do Fariatkowa!
OdpowiedzUsuńDzisiaj dwa razy sprawdzałam jaki keczup kupuję. Nie było pikantnego w dużym opakowaniu, więc wzięłam łagodny w dużym i pikantny w mniejszym. W domu synek: Mamo dlaczego nie kupiłaś znowu pikantnego keczupu? Ja - oczywiście, że kupiłam. Taaa okazało się że w domu są już cztery łagodne:))
z Fariatkowem trafilas pod dobry adres. :))))
Usuńnooo, Sollet, ja dwa razy sprawdzałam, czy to serek naturalny, wzięłam dwa
Usuńno i przyniosłam dwa....
waniliowe :(
No i jeszcze kiedyś nie pamiętałam jak się nazywa to coś co składa się z trzech kulek i ma taki nos czerwony. Dostępne w zimie.
OdpowiedzUsuńSłuchajcie tak się przestraszyłam, że zadzwoniłam do mojej przyjaciółki lekarki, czy aby na pewno ze mną wszystko w porządku. A może ja już zostałam tym bałwanem:)))
oj tam, dawno nie lepilas to zapomnialas. :PP
Usuńja na swieta poszlam do sklepu kuic ges, któa w domu okazała sie wykastrowanym kogutem...
Usuńżarty żartami, ale ja się tego Alzheimera boję bardziej niż raka
UsuńUrszula Kozioł tak to ładnie powiedziała:
Usuń"No niestety, co jakiś czas zaczyna mi się wtrącać do rozmowy profesor Alzheimer. Nie lubię tego, Panie Profesorze..."
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53662,13144917,Rozgardiasz_szpargalow_Urszuli_Koziol.html
ta tesz, bo ja mialam prababcie, nikt wtedy Alzheimera nie znal, ale ona to dopiero miala starcza demencje.
Usuńpocieszam sie, ze u mnie to nie skleroza a roztargnienie. Bo przecie w 1-ej klasie tez zapominalam tornistra. ;)
ja sie pocieszam, ze nie dozyję :PP
Usuńswoja droga trzeba pamietac, ze oprócz zapominania agresja jest tez jednym z pierwszych objawów
Usuńsamo zapominanie nie jest miarodajne
pacz pan, jaka optymistka. :PP
UsuńMoja ciocia po raku i usunietej piersi wlasnie lezy w lozku bo spadla ze stolka, a ma lat 85!
agresja? pierwsze slysze
Usuńczyli jak ktos sie smieje, ze cos zapomnial, i nikomu nie wpierze, to fszystko ok?
:PPP
Usuńale alzheimera nie ma?
nie. :))
Usuńczyli nie dozyła :PPP
Usuńnie, jeszcze fszystko przed nia ;))
Usuńmnie zaczyna przerażać że dożyję starości, a kolanko juz nie dziala jak czeba, kregosłup napiernicza, renka puchnie!!
Usuń:PP
w sumie to nie chcialabym zyc tak strasznie dlugo i byc bardzo zalezna do innych, moze jeszcze zlosliwa i marudna.
Usuńgdy mi mama opowiada, ze cioci sie tak starsze nudzi gdy tak lezy w lozku to im mowie zeby jej internet zalozyli. ;)
moja prababcia chyba miała Alzheimera, choć mówiło się tylko, że to ze starości.... do dziś pamiętam jak się z niej śmiałyśmy....aż mi teraz głupio :) raz na przykład siedziała taka skupiona, mało się odzywała, w koncu pokazując palcem latającą muchę wypaliła: a ta żyrafa to tu lata i lata od rana, chyba chce coś ukraść!! innym razem widząc rano dzieci wybierające się do szkoły zaczęła gwałtownie szukać tornistra - wszak trzeba lecieć na pensję!!! pocieszam się, ze była już mocno po 90-tce :)
Usuńa moja umarla jak miala 81! i wtedy wydawala mi sie najstarsza osoba na swiecie.
UsuńGdy moj ojciec piekl sernik pytala,
-panie, a ile jejek pan daje.
- osiem- padala odpowiedz.
-A, siedem by wystarczylo.
Za 5 min.
-panie, a ile jejek pan daje.
- siedem
-A, szesc by wystarczylo.
i tak schodzili do jednego. :P
dzis z jednej strony wstyd mi za to, ze sie z tego smialam, z drugiej, mysle, ze jesli ja taka bede to wole niech sie smieja niz nade mna placza. ;)
no w sumie tak.... prababcia była bardzo pogodna do końca oraz dostarczała nam, nieświadomie, biedactwo, mnóstwo radości :) :)
Usuńbo najbardziej to bym się bała być zgryźliwą staruchą... mojej słynnej babci to się ta cecha tak utrwaliła, że nawet jak już leżała większość czasu nieprzytomna, to kiedyś dosłownie na parę minut mając świadomość zdążyła do kuzynki powiedzieć: Natusiu!!! mój Boże, jaka Ty jesteś gruba!!!
z sis sobie kiedyś obiecałyśmy, że jak się któraś zacznie robić podobna do babci, to sobie to szczerze powiemy - na zasadzie ostrzeżenia. Po trzecim bezskutecznym - zastrzelimy :) :)
to ja kiedyś pobiegłam szybko siku w jakimś miejscu publicznym i po jakimś czasie okazało się, że sikam ale nie podniosłam klapy ::))
OdpowiedzUsuńnie powiem, odgłos był jakiś taki... niecodzienny :))))
ale jakby co to mam boreliozę i nie wiadomo od kiedy!!!!!
:))))
Usuńchyba dobrze, ze w miejscu publicznym. Moja kolezanka tak u siebie lazienke zasikala bo zima nie chciala siadac na zimna klape. :)))
aaaaaaj
UsuńMamma Mia, czym Ty mnie chcesz zaimponowac?
Usuńhttp://swiattodzungla.blogspot.de/2013/03/maly-terrorysta.html
Dla mnie to nic nowego sikac na klape. :)))
tego jeszcze nie miałam :PPPP
UsuńAnno Mario.... przeczytałam końcówkę, bo więcej nie mogłam... czarne tło i białe litery są dla mnie nie do przejścia! :(
Usuńale widzę, że coś nas łączy :))
Polecam program Clearly, wszystko czytasz czarno na bialym i duzymi literami. Mnie tez zdarza sie nie moc czegos przeczytac, bo druk za maly czy za blady. Robie sobie klik i mam wyraznie.
UsuńWiecej tu: http://swiattodzungla.blogspot.de/2013/10/darcie-szat-graficznych.html
Poszłam na ślub kuzyna w dwóch różnych butach,jeden na słupku drugi szpileczka,zauważyłam w kościele i ryczałam ze śmiechu.
OdpowiedzUsuńPewna pani ubrała garsonkę,korzuch,wsiadła w pociąg z córeczką.Zdjęła korzuch,a pod spodem nie ma spódniczki:)
:PPPPPPPPPPPP
Usuńpaduam. :)
te buty dobrze, ze oba wysokie. ;)
a ta pani, tragedia!! ;)))
:DDDD
Usuńraz moja koleżanka przyszla do szkoly w tak krótkiej tunice,ze myslalam, że zapomniala spódniczki :PP
Basia, Olga ciem szuka
juz spokojna jestem, martwiłam się, gdzie ta Basia się podziewa
Usuńja tez. wyjechala na "ostatnia majowke" i juz zaczelam sie martwic, ze chciala nam cos przez to powiedziec.
UsuńOlguś,jestem:*
UsuńCzytam,zostawiam ślad łapki,ale jakoś rozkręcić się nie mogę:) Faza taka;)
Basia tulam
Usuń:***
Basiu, podobno cialo przemieszcza sie w dzisiajszych czasach szybciej niz dusza i kilka dni czeba poczekac aby doleciala. :)
Usuń:***
a to piękne co piszesz:)
UsuńOlguś:***
UsuńLola,w punkt trafiłaś:***
Buhahaha!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDobre jestescie! Mnie zdarza sie czesto cos schowac i mysle przy tym, ze TU na pewno nie zapomne, po czym za jakis czas zupelnie nie wiem, gdzie ta cudowna skrytka, o ktorej mialam pamietac. Znajduje przypadkiem na ogol wtedy, kiedy szukam czegos innego.
:)))
Usuńjak to sobie czlowiek sam niespodzianki robi. ;)
udajesz i opowiadasz moją historie!!!:P
Usuńjak twoja jak moja.
Usuńale boje sie, ze jak sie rozgadam, to zadzwonicie po lekarza. :P
Sollet, Ty nas zapisz do tej Twojej lekarki, póki czas :PPP
UsuńLOla, do rana zapomnimy :PPP
Usuń:PPPPP
UsuńJa nie wiem, czy moja koleżanka lekarka by ten ciężar udźwignęła:)
UsuńCzasami nawet ze mną nie chce mieć nic do czynienia:))) Ato prawdziwa niefdzienczność , bo ja ją na te medycyne posłała:(((
Ostatnio probowalam rozlupac czekoladowe jajo nozem i .. nie trzymajcie jaja w dloni.
OdpowiedzUsuńLola spageti bez miesa mniam.
:))
Usuńa ja dzisiaj zrobie meatloaf z tego mielonego. Jak to z jednego posilku zrobic dwa. ;)
ja próbowałam przybić gwóźdź puszką cocacoli ............
UsuńLola, gospodarna jak nie wiem co!
i kto!
hahaha. :))
Usuńmamy kryzys w Ameryce, mamy! ;)
nastepnym razem podam sam makaron, a sos rozciencze i bedzie zupa na drugi dzien, na caly tydzien. ;)
ja jak robie sos do spagetti, to potem z niego robie lazanie, a potem wielki pojemnik mrożę
Usuńon sie mnie sam rozmraża :PPP
Lola ja kiedyś do pomidorowej nie włożyłam warzyw, których później bardzo intensywnie po garnku szukałam. A najfajniejsze jest to, że Zu każe mi taką robić, bo smaczna była:)))
Usuńchcialam napisac rozmnaża
Usuńsollet:PP
dzis mnie dziecko zapytalo, czy naprawde codziennie musi jesc te warzywa, bo on sie tego nie spodziewal generalnie!
no cóż....Lola, jak się trochę rozkręcisz, to się nadasz na dietetyka szpitalnego :) kolega z nieustabilizowaną cukrzycą w smoczogrodzkim szpitalu miał taką trzydnióweczkę: pomidorowa z glamdziowatym makaronem na drugi dzień zamieniła się w "spagetti bolonese" - czyli był to ten sam makaron z zagęszczoną pomidorową i rzuconymi na wierzch kawałkami kurczaka, prawdopodobnie z tej samej pomidorowej. Na trzeci dzień "sos boloński" zamienił się w rybę po grecku, poprzez wtarcie do niego marchwi, selera i dorzucenie marnego kawałka pangi. Kolejki do ubikacji gwałtownie się wydłużyły na wieczór, ale pacjenci sami są sobie winni, trzeba było jeść od razu pomidorową, a nie wybrzydzać
Usuńrybenka, daj Antoniuszowi kawalek mienska. ;)
UsuńaLusia, :))
alusia, horrory jakies!!!
UsuńLola, on jest strasznym miesożercą
a ja walcze o kawalek marchewki do dzioba albo chociaz kalarepki :PP
dzisiaj rosół z mięsem, i marchewką, ale marchewke z rosołu o dziwo bardzo lubi...
a ja pamiętam, jak młodsza sis tak nienawidziła marchewki, że nawet takie mikroskopijne kawałki z vegety wyławiała :)
Usuńalem sie usmiała:DDDD
OdpowiedzUsuń:)))
Usuńa jak Anula? Jak poszla matma?
Kiedy nastepne?
a moja sis raz WRÓCIŁA ze szkoły bez teczki :) :) zapomniała sobie, dobrze, że jej woźna przechowała :)
OdpowiedzUsuńmoja starsza ciagle w szkole zostawia bluzy i lunchboxy. Zdazalo sie ze ze cztedy bluzy i trzy lunchboxy jednego dnia do domu niosla bo wreszcie sie skupila i co swoje pozbierala. ;)
Usuńa ja kiedys stalam w szatni w szkole i ryczalam, ze ktos mi ukradl tornister
Usuńpodeszla pani woźna i zapytała, czy to ten który mam na plecach może?
no to niezłe :) teczkowy pan Hilary :)
Usuńja sobie jeszcze jedną straszną rzecz przypomniałam - kiedyś bylismy w czymś w rodzaju Castoramy, zachciało mi się siku, poszłam do kibelka. potem oglądamy rózne takie, chciałam sięgnąć po telefon - a tu zgroza!!! gdzie mój plecaczek-torebka??? ze wszystkimi pieniędzmi w ilości sporej, bo mieliśmy zakupy robić!!! zostawiłam w kibelku..... lecąc tam zmówiłam wszystkie modlitwy do świętego Antoniego - widać miał akurat chwilę czasu i dobry humor bo pomimo z 15 minut plecaczek jakimś cudem był z całą zawartością :)
ja zostawiłam portfel w Reims, w publicznym kiblu tuz przy katedrze
Usuńjak sie zorientowałam, to nawet nie chciałam wracać, bo po co?
Ale brat mi kazał, wróciłam, i pani szaletowa mi wręczyła - ktos uczciwy znalazl i jej dał.
to święty Antoni i dla Ciebie miał dobry humor :)
Usuńrybenka, az sobie ciebie wyobrazilam z tym tornistrem. :)))
Usuńi mnie się uruchomiła wyobraźnia :)))))
Usuńi jeszcze sobie przypomniałam, jak kiedyś przecedziłam barszcz do zlewu!
Usuńmam nadzieje, ze to nie bylo Wigilia. ;)
Usuńwszystkie te historie są nieziemskie!!!
OdpowiedzUsuńcudo, panie, cudo!