Moze byc literatuta faktu, fikcja literacka lub poezja
Gdzie te czasy gdy pisaly o spiewajacych wielorybach. Wtedy dowiedzialam sie, ze faktycznie sa i takie ktore spiewaja.
Teraz starsza pisze o piratach, a mlodsza.... Najpierw opisala przygody swoje, swojej kolezanki i trzeciej wymyslonej dziewczynki. Kolezanaka miala byc ilustratorka i datego mala Mi poszla na uklad, ze uzyje w histroii imienia jej i jej psa. I to byl blad. Pisarz nigdy nie powienin wchodzic w zadne uklady. Od tej tego momentu stracila wolnosc slowa. Kolezanka bacznie pilnowala, aby mieszkala w palacu, aby brala psa na lody, a po dwoch rozdzialach byla tak zachwycona, ze uznala, ze chce juz te ksiazke jako wspolna prace oddac nauczycielce. Mlodsza probowala ja przekonac, ze zadna, panie, porzadna literatura nie konczy sie na drugim rozdziele. Doszlo do konfliktu. Kolezanka zastosowala szantaz enocjonalny i plakala. Doradzilam starszej, ze moze skoro ta koleznaka tak bardzo wlazla jej w te ksiazke to moze by jej ja oddala i sama cos innego napisala. Nie wiem czy Dostojewski zareagowalby podobnie gdyby mu ktos kazal koledze oddac poczatek "Mistrza i Malgorzaty", ale mlodsza, podskoczyla, powiedziala, ze jestem najlepsza matka na swiecie, ja lze ocieralam i smarki wciagalam, a u niej w mozgu juz zabulgotalo.
Przemyslala sprawe i uznala, ze zadnych kolezanek, palacow, lodow na patyku, pieskow i kotkow. Bedzie literatua faktu z pogranicza grozy, zeby jej sie nikt nie wtracal. I padlo na pajaki. Czyta mi po odcinku co wieczor zebym miala sny kolorowe z czarna wdowa lub skaczacym pajakiem (jumping spider).
jumping spider, prawda, ze symatyczny? Czy te oczy moga klamac?
zdjecie z netu
Na szczescie nie mamy swoich wlasnych do obfotografowania. :)
Przypomnialo mi sie gdy po raz pierwszy uslyszalam o (pajaku) czarnej wdowie.
Jedna znajoma opowiadala mi, ze gdzies tam hen, hen, panie widziala czarna wdowe. A ja sluchalam i dziwilam sie, co ona sie tak podnieca, rasitka czy co? I skad wie, tak na oko, ze to wdowa?
-------------------------------------------------
Wiadomosc z ostatniej chwili.
Casablanco, doszla ksiazka! Strasznie sie ciesze i bardzo, bardzo DZIEKUJE. :)
Znowu dreszcz mnie przeszedl, ze jakis fragment z netu trafil do reala, ze jest namacalny dowod, ze to prawdziwe ludzie som, nie ufoludki w mojej glowie. ;)
Mniam, mniam, ide czytac.
Dzień dooooobry!!!!
OdpowiedzUsuńDzien dobry!!!
UsuńJak tam matura?
Lola ja pamiętam jak moja Córcia też pisała książki:)) Mam je oczywiście wszystkie. Tematem najczęściej były wyprawy po górach albo relacje z meczy piłkarskich. Fajne czasy to były:)))
UsuńA pająków nie lubię z takimi oczami:PP
Całe szczęście,że nie masz kolekcji fotograficznej pająków:)))
Uwielbiam Twoje Córeczki,sa niesamowite !!!
A matura spoko,wczoraj najlepiej bo z angielskiego :)))
UsuńJutra matma rozszerzona:P
kochana, tam sa nawet zdjecia ugryzien!
Usuńmaja w sobie jadu wiecej niz waz grzechotnik.
intensywniej maja teraz z ta matura. My mielismy dwa pisemne, przerwa, ogloszenie wynikow i dopiero ustne.
To ja Ci powiem,ze prawdziwe pisarki Ci rosną. Jakby co to pierwszy egzemplarz zamawiam JA!!! serio!!
Usuńa to nie jesteś taka młoda jak miałaś taka samą maturę jaka ja :))))))
:)
Usuńcaly czas ci mowie, ze jestes mojom rowiesnicom. ;)
bardzo dobrze poradziłaś córci,
Usuńjak to było? mówiły jaskółki, że niedobre są spółki :)
nie ten poziom, ale znam kilka osób, które zdecydowały się pisać wspólnie pracę magisterską
Usuńw każdym z tych przypadków to się źle skończyło
na pacz, jak dorosli nie moga sie dogadac, to co dopiero dzieci. ;)
Usuńpająki!! skaczące!!! skaczące!!! ziszczony koszmar... a jak daleko skaczą?
Usuńkolezanka sobie w googlach poszuka. :P
Usuńjak leci osa to on zamiast pajeczyny wic i czekac, to podskoczy o ose zlapie.
osy mi jakoś nie żal, ale pewnie i na głowę skoczy, jak mu się coś pomerda....
Usuńdruga!!!
OdpowiedzUsuńi przeczytałam cały post :)))
Usuńchwali sie ze caly, a nie tylko obrazki. ;)
UsuńCzecia?
OdpowiedzUsuńNo, czecia, nie da sie zaprzeczyc. Widze, ze na swemlonie literatki hodujesz i przyszle pulitzerki. No brawo, brawo!
OdpowiedzUsuńAle dziewczynka i pajaki? Jakos mi to nie gra i zatraca zboczenstwem jakims. Jak Tupaja, ktora podnieca sie byle robalem, zamiast go kapciem... :)))
no tez przez chwile sie zastanawialam czy nie pojsc z nia do psychologa, ale potem przypomnialam sobie, ze polowa mojej rodziny to naukowcy, ktorzy lubia sie w plesniach, genach i bakteriach grzebac, wiec moze sie w nich wdala. :P
UsuńLolek daj Ty spokój z tym psychologiem:))))
Usuńwszystkich chcesz tam ciągać:PPP
ostatnio psinkę uroczą:))))
moze sama pojde na kurs. ;)
Usuńbedzie taniej. :))
przemyśl to :)))
Usuńteraz w necie można internistycznie wszystko zrobić:PP
a ile bendem miala klientek w necie. ;)
UsuńPiersza!
Usuńprosz, juz sie kolejeczka ustawia. ;))))
Usuńnie zdążyłam,ale druga chetnie poleżę na Twojej kanapie:)))
UsuńTo sie kozetka psychiatryczna nazywa, a nie kanapa. :)
UsuńLola, masz juz kozetkie?
mam, ale myslalam, ze to bedzie klinika interentowa. ;))
Usuńpiękną, kolorową kozetkę zamówimy u Viki :)))))
Usuńo,
Usuńjak na takiej usiada to od razu im sie polepszy. :)
o tak,asortyment dodatkowy Viki musi wprowadzić:)))
Usuńmoja najsatrsza syna będąc dzieckim chciała zostać pisarzem, tworzyl ogromne ilosci
OdpowiedzUsuńnistety w pewnym momencie zaczely go przesladowac fatalne nauczycielki od angielskiego i skutecznie przestal ten przedmiot lubic
ale nie narzekam:)
niech bedom kim chca, byle byli szczesliwi
Usuńi byle nie prostytytutkom, ani zuodziejkom ;))
niech!!
Usuńsynek koleżanki patrząc z zachwytem na śmieciarkę westchnął z rozmarzeniem : jak będę duzy, to będę śmieciarzem!!!
Usuńto chba tez nie największe marzenie matki? :)
chyba nie. :)
Usuńa to przekraczanie linii wirtualne-realne jest niesamowite
OdpowiedzUsuńchoć czasem stresujące :)
bosz, to dopiero bedzie tak kogos tfarzom w tfarz zobaczyc. ;)
Usuńchyba zamdlejem. :P
ma bileta?
Usuńja rok temu pierszom zobaczylam Luche
Kryste!!!!
co za emocje
dobrze ze nikt nie choruje na serce. :P
Usuńwlasnie szuka. niech czyma kciuki. ;)
Smoczogród trzyma!!!
Usuń:)
UsuńŚlonsk też!!
UsuńLola, Ty jeszcze bileta nie masz????
Usuńa co jak wszystkie wykupiom??
wpław przypłyniesz??
nie strasz, nie strasz,
Usuńmam rezerwacje, czekam na potwierdzenie, ze bilety juz tez mam.
a mój mail do Casablanki chyba zaginął gdzieś w spamowych czeluściach i nie mam dostępu do Jej bloga :((
OdpowiedzUsuńmoze napisz jeszcze raz. Ona starsznie zagoniona jest.
Usuńmnie zawsze podobala sie pierwsza niezapisana biala kartka 'ksiazki' a kazde zapisane slowo psulo mi efekt, dlatego podziwiam zapal dziewczynek.
OdpowiedzUsuńpajaki nie pajaki wyobraznia dziala i to jest najwazniejsze.
ja tak mialam z farbami. ;) Dostalam piekne farby olejne w tubkach i szkoda mi je bylo otworzyc. Otwieralam, glaskalam, wachalam :P i chowalam. Troche szkoda, ze nigdy ich nie uzylam. ;)
Usuńpocieszajace jest to ze ta tajemnica jeszcze przed nami:))
UsuńPrzepraszam Lola, ze nic nie skrobnelam, ale w ostatnich tygodniach nawet wyjazd na poczte musialam planowac z tygodniowym wyprzedzeniem. Jeszcze nigdy nie bylam az tak zarobiona jak ostatnio... Chcialoby sie napisac "milego czytania", ale ze wzgledu na tematyke, mile nie bedzie. Za to bedzie dobre. Jestem pewna:)
OdpowiedzUsuńSkoro Twoja dziecię wybiera takie harcorowe tematy to moze nastepna Nike bedziecie odbierac wspolnie???
Casi- pamiętaj i o mnie co?;))
Usuńno cos ty Casablanka, Ty przepraszasz! ;)
Usuńksiazka so far, so good. :)
Świetne te Twoje dziewczynki:))
OdpowiedzUsuńI jaką mają mądra mamusię;))
Ja pisałam horrory, na szczęście szybko przeszło:)
ja w jej wieku pisalam ksiazke nowatorska i pakowalam w nia maksymalna ilosc bledow ortograficznych. Az mi mama zabronila jej pisania, bo bala sie, ze mi sie wszystko pomiesza. :P
UsuńDlatego nie wie o moim blogu. ;)
adresu Rybeńki tym bardziej nie dawaj:))
Usuńzwlaszcza komentarzy. :P
Usuńfuaśnie;);D
Usuńczyżby to oznaczało, że dziecinniejesz, Lola? czy to juz pierwszy objaw? :) :)
Usuń:PPP
UsuńO, to coś dla mnie :) Lubie pająki.
OdpowiedzUsuńtez o tobie pomyslalam. :)
Usuńale ten twoj nie byl jadowity. ;)
Trochę był na pewno :)
UsuńAle żyliśmy w zgodzie :)
twoj byl pokojowo nastawiony. :)
UsuńLolek kolorowych snów!!
OdpowiedzUsuńo dzien dobry,witam!!!
Usuń:*
witaj kochana,
Usuńpienkny dzien dzisiaj.
Jade na wycieczke klasowa z mlodsza. :)
a za co dzisiaj trzymamy?
Usuńdaj nam harmonogram na cala mature. ;)
gdzie byłaś na tej wycieczce?? w terrarium?? :)
Usuńa nie. ;)
Usuńw kinie na filmie przyrodniczym o niedzwiedziach, a potem w parku na pikniku.
a w parku to już bez niedźwiedzióf??
Usuńdzieci nam wystarcza. ;)
Usuńjuż sam temat tej drugiej książki intrygujący :) a ilustracje mała Mi też będzie sama robiła? Może nam tu wrzucisz te przeróżne pająki? :)
OdpowiedzUsuńnie, jako ksiazka paranaukowa opatrzona jest zdjeciami pajakow. :)
Usuńnie cierpię pająków!
OdpowiedzUsuńi węży!!
bardziej niz kleszczy?
Usuńa ja żab!
Usuńkleszcze mnie ni obrzydzają, kleszczy się tylko boję :)
Usuńa ja dopoki czuje sie bezpieczna lubie wszystko co ma oczy. Dzikich myszy sie boje, ale mlodsza ma dwa myszoskoczki i bardzo je lubie.
Usuńmale zabki sa sliczne, ale ropuchy juz bym do reki nie wziela. ;)
MAMMA!!!!! TYŚ MOJE BLIŹNIĘ SYJAMSKIE!!!!
OdpowiedzUsuńa czy byłyśmy srośniente???
Usuńtak, upodobaniami :)
UsuńLolek dobry wieczór:*
OdpowiedzUsuńWczoraj rozszerzona matma,no zobaczymy w czerwcu jak wyniki:P
u nas nie można piknikować bo pada:((
czymama kciuki. :***
UsuńDostojewski by olau "miszcza i maugorzatem" :p
OdpowiedzUsuńmyslisz, ze by napisal jeszcze lepsza ksiazke "Lucha i Gaga". ;)
UsuńMacham Lolek!!!!
OdpowiedzUsuń:)))
Usuń