poniedziałek, 11 stycznia 2016

Mlodsza pisze podanie o prace

Umarlam prawie przez to niskie cisnienie, bo padalo u nas przez tydzien, ale za to w tym czasie na polnocy stanu padal snieg. Zasypalo sniegiem jak w siedemdziesiatym dziewiontym wiec szykowalismy sie by wskoczyc w ten puch i udawac ze umiemy latac. Poniewaz dziecka w piatek mialy dzien skrocony (nauczyciele mieli jakies szkolenia) namawialismy dzieci na wagary. U starszej w takie krotkie dni jest to czesto dzien pizamowy i ogladaja film, u mlodszej zazwyczaj maja dzien MacGyvera, daja im garsc patykow i gume do zucia i kaza zbudowac most zwodzony. Starsza juz sie pizama w szkole tak nie ekscytuje, mlodsza lubi te dni skrocone, ale wizja, ze w tym czasie bedzie jezdzic na nowej desce tez byla dla niej kuszaca. Lubimy bardzo jezdzic w piatki bo w przeciwienswie do weekendow naprawde mozna sie poczuc jak na lonie natury. W weekendy nadmiarem ludnosci bardziej to przypomnina dobry koncer rockowy na swiezym powietrzu.

Juz wietrzylam ubrania zimowe, juz cwiczylam postawe zwinnego narciarza, az tu mlodsza stwierdzila, ze ona nie moze opuscic tych trzech godzin w szkole, bo... beda pisac podanie o prace!

I przepadlo. Bo przeciez nie przezyje jesli za dwadziecia lat bedzie mi wymawiac, ze przeze mnie jest bezrobotna. Pojechal monsz i starsza, ktora nie musiala pisac podania o prace.

A dzisiaj mlodsza ma rozmowe o prace. Za tydzien maja wycieczke to BizTown, takiego miasteczka karier dla dzieci (tu link: http://www.jaaz.org/ja-biz-town/ ) i ta rozmowa to takie wstepne eliminacje by dostac sie na wymarzone stanowisko. Pozycje na liscie przerozne: od pracy w pizzerii po prezydenta miasta czy CEO.

Ponoc w klasie obstawiali, ze mlodsza bedzie startowac na prezydenta miasta, ale ona uznala, ze w zyciu nie chce miec tak nudnej roboty. A ze mogli wybrac trzy zawody, skoro nie bylo opcji pilkarki to zdecydowala ze bedzie albo dziennikarka TV albo reporterem, albo... DJ-em.

Dostali taka ksiazeczke jak przygotowac sie do rozmowy o prace, w ktorej byl szereg pytan, ktore mieli sobie przecwiczyc i jedno z nich brzmialo: kto jest twoim autorytetem. Zapytana rzekla (nie, nie mama, serce mi peklo, bo juz sie czulam jak na oskarach i gotowa bylam na zblizenia kamer, ale) siosta, bo ma zawsze dobre pomysly i jest jej, tu wyjelam chusteczke, jest jest zawsze podpora, zawsze w nia wierzy i jest jej najlepsza przyjaciolka. I nie wiem, czy to na potrzeby rozmowy, bo czesciej to one sie kluca niz dogaduja, ale wzruszylo mnie to, bo nawet jak to starsza uslyszala, to nie zasmiala sie smiechem hieny, tylko odparla, ze tak wlasnie jest.


81 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. to jest chyba największa nagroda dla rodzica, taka więź rodzeństwa
      wiem, bo doświadczam na codzień
      tylko się modlę, żeby o sobie nie zapomnieli, jak się powiążą z żonami i mężami

      Usuń
    2. A ty jakie masz relacje z rodzenstwem? Ja niestety srednie. Brata lubie, ale rozmawiamy prawie tylko wtedy gdy sie widzimy, czyli raz na 2 lata, z siostra rozmawiam czesciej, ale zupelnie na innych falach nadajemy, nietety. :(

      Usuń
    3. mam brata i dobrze sie dogadujemy
      latem mielismy konflikt, moim zdaniem wymyslony, ale usiedliśmy, obgadaliśmy, pobeczelismy sie i jest git!

      troche mnie gryzie, ze posądzono mnie o naciąganie na pieniadze kuzynke, której od lat pomagam finansowo. Ale nikomu o tym nie mówię

      głupia historia

      Usuń
    4. a to u mnie z bratem tez sie zdazaja tzw. oczyszczania atmosfery. Ale w sumie wole to niz zamiatanie pod dywan i niedopowiedzenia.

      Usuń
    5. oj tak!!
      sobie wyjaśnilismy i jest dobrze
      ale nie mogłam mu wszystkiego powiedzieć, no ale i bez tego się dogadaliśmy
      a ja wiem, na co uważać

      Usuń
    6. ciezko gdy nie mozna wszystkiego powiedziec.

      Usuń
    7. U mnie jest tak że lubię czysta sytuację i rozmowę a siostry moje wolą się fochnąć i tyle :/
      Ciężko się dogadać jak ktoś nie chce gadać

      Usuń
    8. a u was Melu jaka roznica wieku?

      Usuń
    9. W sumie nieduża
      Ja 35, siostry: 34, 31,30

      Usuń
    10. Ojej, to naprawde, prawie dwa razy blizniaczki.

      Usuń
    11. Najlepiej dogaduje się z siostra 31
      A 34 z 30 lepiej dogaduja się że sobą ;p
      Takie to układy ;)

      Usuń
    12. A to ciekawe. Jak to dobrze, ze jest was wiec 4. :)

      Usuń
    13. Ja z 31 jesteśmy najbardziej podobne do siebie pod względem charakteru
      I tak samo 34 z 30, które są bardzo konfliktowe, szukają dziury w całym i dlatego nam nie po drodze

      Usuń
    14. A macie podobne daty urodzenia? Bo moje dziecka maja daty urodzin 6 tygodnii miedzy soba, a moja mama to naprawde, zadnej synchronizacji w jej porodach.

      Usuń
    15. Jesteśmy rozstrzelone po całym roku :)

      Usuń
    16. :)) Czyli tak jak u nas, zalezy kiedy byly oszczednosci w dostawie pradu. :P

      Usuń
    17. Z bratem za bardzo tematów nie mamy, trudno z nim się gada, ale wiem że rękę i oko by mi oddał a ja jemu, gdy mu żle zamyka się w sobie jeszcze bardziej niż ja ;p

      Usuń
    18. mojej sąsiadku czwórka dzieci ma urodziny w miesiącu czasu :D

      Usuń
    19. :DD Moga razem wyprawiac. :)

      Usuń
    20. Basiu, a miedzy Wami ile lat roznicy?

      Usuń
    21. rocznikami czy, ale i tak wychodzi prawie cztery ;)

      Usuń
  2. Druga !
    Ja jestem jedynaczką, ale dzieci mam czwórkę i trzy siostry zupełnie się nie dogadują, może z powodu różnicy wieku...o byciu autorytetem w ogóle nie ma mowy.Troszkę zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nich te relacje na razie sa bardzo nierowne. Na ten przyklad mlodsza wydala polowe sporych oszczednosci by kupic starszej wymarzony prezent pod choinke, a starsza dala mlodszej pluszowego balwanka, ktoego trzy lata wczesniej dostala od kolezanki. Mlodsza co prawda byla zachwycona i nawet z nim spi, a starsza tlumaczy, ze jest wiecznym bankrutem. Ale dysproporcje czasami sa dosyc wyrazne. :P

      Usuń
    2. o kurcze!
      ale czasem trafiony może byc tani prezent, może uwaga na druga osobe to sprawiła?
      Moja córka kupuje przytulanki Pokemony bratu, który je uwielbia
      a sa to używane rzeczy, taki lajf, nie ma nowych na rynku

      Usuń
    3. Tylko, ze mlodsza o balwanku nie marzyla. :) Ale masz racje, nie szlo mi o cene, ale o to ze jedna chadzala po sklepach, szukala, kombinowala, a druga rozejrzala sie po pokoju i oddala cos na czym jej kompletnie nie zalezalo. :P Ale ze trafila w gust to punkt dla niej. ;)
      Z drugiej strony to starsza wydaje wszystkie swoje oszczednosci na gadzety elektroniczne, a jak kupuje cos nowego to te starsze rzeczy, ktory duzo potu ja kosztowaly bez trudu trafiaja sie mlodszej. MOze jest tam jednak symbioza. :P

      Usuń
  3. Wspaniale że mają taką więź :)
    Gdybym miała dwójkę, cieszyłoby mnie to najbardziej na świecie
    A wiesz, że zawsze kiedy mam poczucie winy że mój młody jest jedynakiem, to szukam w myślach czy znam jakieś super zgrane rodzeństwo (dorosłe)
    I kurcze nie znam...
    Sama mam ze swoim rodzeństwem relacje takiesobie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje. Chyba tylko siostry Kardaszian. :PP Ja tez mam lepsze relacje z przyjaciolmi.

      Usuń
    2. :DDD
      Wiem że się powtarzam ale jak ja lubię Cię czytać!:D

      Usuń
    3. powtarzaj, powtarzaj. ;)
      bardzo mi milo. :)

      Usuń
    4. a to juz znasz :) uważam, że mamy bardzo dobre relacje z siostrami :)
      mam starsza i młodszą. Oczywiście, nie jest tak słodko jak w telenoweli jakiejś, bo się czasem wkurzamy na siebie, ale w ogólnym bilansie to raczej bardzo dobrze jest :) w dzieciństwie bywało róznie :)

      Usuń
    5. Fajnie masz, nie dosc ze dwie siostry to jeszcze obie fajne.
      U mnie wiekszosc fajnosci zeszlo na mnie i dla siostry juz nie wystarczylo. :PP

      Usuń
    6. aLusia, to super że masz takie fajne relacje :)

      Lola :DDD

      Usuń
    7. Lola, oczywiście ja jestem najfajniejsza, co do tego chyba nie masz wątpliwości? :) :)
      I naprawdę się cieszę, że mamy takie relacje, ale też widzę, że to zdecydowanie zasługa mamy :)

      Usuń
    8. Mow co ta mama robila! Wiazala was, zostawiala w ciemnym lesie? Bede robic to samo.

      Usuń
    9. pogadanki nam robiła jak się kłociłyśmy i kładła do głowy do zrzygania, że siostry muszą się kochać. I kazała się godzić i przepraszać po każdej kłótni i bitce...W sumie aż dziwne, że się nie znienawidziłyśmy :)

      Usuń
  4. Mam siostrę, 11 lat młodszą. Widać strasznie u nas różnicę wieku. Jesteśmy zupełnie inne. Ciężko pogodzić mi się z jej wyborami...albo raczej ich brakiem, ale staramy się wspierać choć na odległość!

    a tak apropo tych zajęć- super pomysł! U nas nawet dorośli nie wiedzą jak przygotować się na rozmowę kwalifikacyjną. Nie wspomnę już o umiejętności pisania CV....:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez mi sie to wydaje fajne. :)

      A mam siostre 9 lat mlodsza i u nas jest dokladnie tak samo! Ach, te wybory lub ich brak, ze o postawie nie wspomne.

      Usuń
    2. może to zrzędliwość u mnie wychodzi? ;P

      Usuń
    3. Chyba przy takiej roznicy wieku jest sie tez troche rodzicem i to tym surowszym. :P

      Usuń
    4. Jestem skłonna zgodzić się co do tej teorii ;)

      Usuń
  5. Proszę mnie informować o wpisach a nie potem szesciesiatapionta jestem;ppp

    Ale przeżyłaś Loluś to,że nie mogłaś pochwalić się nowymi zimowymi ciuchami i nowiutkim sprzętem?? :D :D

    To,że sie dziewczynki kłócą to chyba dobrze. Wyrabiają swoją asertywność a i tak są sobie najbliższe i to najważniejsze.

    Którą robote Młodsza dostała ?:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem uczciwom handlarkom, pod ladom tylko wodka. ;)

      Ja nowiutkimi? U nas tylko ci co rosna maja nowiutkie. Ja, na szczescie, nie uroslam. ;)

      Dzisiaj ma nabory. Moze bedzie juz wiedziala gdy ja ze szkoly odbiore. :)

      Usuń
    2. Jestem ciekawa bardzo :)

      Usuń
    3. Talentu DJ'a to sie nie spodziewalam. :P

      Usuń
    4. Zostala dziennikarka i nie wiem czy ma to znaczenie, ale pierwszom. Bedzie prowadzic wiadomosci :) Z jej klasy bedzie w jej pracy tylko jeden chlopiec, ktory bedzie operatorem kamer. Inne koleznaki pracuja w bankach i urzedach, ale spotkaja sie na lunch. :)

      Usuń
    5. ja też bardzo prosze o info!!! nawet Ty, Margo, mnie nie poinformowałaś i tyle dni jestem spóźniona, że nawet ja nie mam na tyle bezczelności, żeby z racjo kalectwa po złoto sięgać :) :)

      co to znaczy pierwszą? pierwszą w rodzinie, czy pierwszą w szkole? :)

      Usuń
    6. Nie, w firmie, ponoc jest ich czterech i ona ma w tytule pracy pierwsza dziennikarka. Moze pierwsza wejdzie na wizje? Moze pierwsza wyleci?

      Juz sie martwilam, ze wogole nie przychodzisz, a jak tak lubie twoje komcie, zwlaszcza gdy przebijasz anegdoty. ;)

      Usuń
    7. heheh :) a jak mam przychodzić, jak tu kurz osiada, a ja mam uczulenie wszak na kurz? :)

      Usuń
  6. Super pomysl z takimi zajeciami dla dzieci.U nas takich nie ma:(
    Swietne masz corki! Ja mam jedynaka
    Mam brata 6lat starszego i w dziecinstwie nie bylo miedzy nami dobrych relacji(male mieszkanie,wspolny pokoj,zawsze bylam jego mala siostra,ktora czesto musial pilnowac)Brat szybko sie ozenil,wyprowadzil i wtedy zmienilo sie na lepsze:)Teraz jest naprawde dobrze.Wiemy,ze mozemy na siebie liczyc
    Jeszcze mam siostre przyrodnia,mlodsza o 21lat :)
    I kocham ja jak...siostre,corke?sama nie wiem,ale jest dla mnie bardzo wazna.Bylam przy jej porodzie,odcinalam pepowine i jak pokochalam od tego momentu.Moj syn ma z nia wspaniale relacje.Czasami tak rozmawiajac z M.zalujemy,ze Ona nie jest Nasza:)
    Lolus,uwielbiam Cie czytac! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki Martus. :*
      Swietne relacje z przyrodnia siostra. A jaka jest roznica miedzy nia twoim synem? Mysle, ze tez fajnie ze oni siebie maja. :)

      Usuń
    2. Mloda jest starsza od mojego o 5 lat
      Gdy sie urodzil uwielbiala go nianczyc,a potem wytworzyly sie miedzy nimi takie kolezenskie relacje.Wszyscy myslelismy,ze to minie jak ona zacznie dorastac,a on bedzie jeszcze malym "gowniarzem"ale trwa to do dzis pomimo tego,ze maja 15 i 10l.:)Wiki duzo czasu spedza z nami,zabieramy ja ze soba na rozne wyjazdy i potrafia rozmawiac,wyglupiac sie do 3 w nocy.
      Jak jedziemy gdzies razem to sie ciesze,ze mam taka "corke":D
      A miedzy twoimi dziewczynkami jak jest roznica?

      Usuń
    3. Miedzy moimi 4 lata. Troche moglam sie pospieszyc, moze bylyby sobie blizsze, ale za leniwa bylam. :P Z drugiej strony kazdy dostal swoje 5 przy piersi i nigdy nie byly o siebie zazdrosne.
      A ci twoi fajnie, jak rozenstwo. :) I sa prawie w wieku moich, starsza w tym roku skonczy 14 a mlodsza 10.

      Usuń
  7. Świetne masz te córki. Myślę, że jakieby nie były relacje między rodzeństwem ,ważne że jest,ża mają się wzajemnie, to chyba nie takie ważne jak często sie spatyka, jakość się liczy
    moje syny mają gigantycznie różne temperamenty, różnie między nimi bywa, była też między nimi szafa, rozwalana aktualnie, wióry latauy, teraz są obaj w opozycji przeciw mamie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znalezli cos co ich polaczylo. ;)
      Moje tez sie w takich chwilach bardzo jednocza, jakis film chca obejrzec, jakas gre komputerowa kupic, nagle sie okazuje, ze nie jedna ale obie umra jesli jej nie kupia. :P

      Usuń
    2. no i wtedy to nie masz wyboru... tyle męki przy ciąży, tyle godzin porodu nie może się przecież zmarnować :) :)

      Usuń
    3. no wlasnie. Bo jedna to trudno, ale obie. :P

      Usuń
  8. Po ostatnich dramatycznych dwóch miesiącach,czytanie Twoich sympatycznych i poruszających wpisów, działa jak balsam na moją znerwicowaną duszę.
    Ze powtórzę za Melą:lubię Cię czytać (niezależnie od stanu duszy) :))
    Córki masz super fajne,może się uda i takie relacje będą ich udziałem również w dorosłym życiu.
    Ja jestem jedynaczką,ale siostrę znalazłam w 13 lat młodszej szwagierce-jedynej siostrze mojego Mężyny,resztę załatwiają przyjaciółki,w tym jedna od 7 roku życia,czyli........o jeny,aż siem pszestraszyłam :pppp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ajda!!! Nawet nie wiesz jak sie cieszem na sie najszlas! Co u Ciebie? Mam nadzieje, ze juz sie wszystko poukladalo. :*
      U mnie jest siotra, ale 9 lat mlodsza i jakos nie jestemy siostry- sisters. Przyjaciolki wypelniaja te luke. ;)
      I ciesze sie, ze lubisz czytac, bardzo mi bardzo milo. :*

      Usuń
  9. Tesz mam takom nadziejem. Teściowa mi siem mocno pochorowała. W bardzo dramatycznych okolicznościach,zawał-prawie bez szans,długa reanimacja, ryzykowna próba ratunku-operacja na otwartym sercu-okazało się, że jest i tętniak....powikłania,powikłania(respirator,dializy bo nerki wysiadły,potem wąroba,potem zatrzymania akcji serca,reanimacje)..ech i 7tygodni na intensywnej,z tego 5 bez przytomności i nadziei. Byłam akurat w P. i przesiadywałam przy niej,odciążając nieco pracującą Szwagierkę.
    JEst już lepiej, nadzieja wróciła a Teściową wczoraj przenieśli na normalną salę.My wróciliśmy do domu i powoli wracam do życia.Powoli,bo po takich ekstremalnych przeżyciach to u mnie długo trwa.
    Dlatego chłonę wszystko co przywraca normalność,wienc tu jezdem:**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko! Ajda!! Ca za niekonczacy sie dramat! Naprawde duzo tego jak na jedna osobe i wyobrazam sobie przez co wasza rodzina przeszla. Jak sie ciesze, ze wreszcie zaswiecilo swiateuko w tunelu, a teraz jeszcze niech tesciowa wyjdzie z tunelu na suonce.
      Siadaj kochana, wino leje, ach zapomnialam ze ty nie pijesz, to wody z cukrem i z cytrynom- napoj mojego dzienstwa podawany dla wzmocnienia zdrowia. :P

      Usuń
    2. Juz pijem ;) No może źle napisałam- w obecnej sytuacji zdarza mi się wypić, bo dostałam przepyszną nalewkę żurawinowo-malinową (wprawdzie mój Mężyna tfierdzi że alkohol tam w ilościach śladowych ale to tylko haniebne pomufienia) i wieczorami sączę z dużego kieliszka :D
      I bendem piua,asz nie skończem tej butelki -a z nikim siem nie dzielem :pp

      Usuń
    3. Normalnie pijaczka. :PP

      Usuń
    4. No masz,cauom gembom. Ale dzisiaj zapomniauam :p

      Usuń
    5. :PPP
      Musisz sobie alarm w komorce nastawic. :PP

      Usuń
  10. Cenna umiejętność.
    Nie pamiętam, żebym kiedyś pisała podanie o pracę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Ja pamietam jak w liceum pisalismy i zyciorys i podanie aby dostac sie na studia. :)

      Usuń
  11. A kiedyś Ty tego posta spłodziła???
    Siostry... hmmm... mam taką jedną, w Turynie :)
    Moja prawdziwa jakaś taka nie moja :(... charakter, temperament, wygląd... różni nas dosłownie wszystko. Za młodu też nie było różowo - ona typowa pedantka uczepiona maminej spódnicy, ja bałaganiara latająca po osiedlu z koleżankami... Ciągle mi z tyłu głowy kołacze, że któraś z nas to jednak z tego "okna życia" jest ;PPPP
    A Mie uwielbiam!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z moja siostra niestety podobnie.
      Ciesze sie, ze wpadlas, choc tak bardzo jestes zajeta. ;)

      Usuń
    2. Mia, te okno to ja wyobrażam sobie do tej pory, siebie w nim :D

      Usuń
    3. jak byłam mała, to jakoś byłam przekonana, że jestem podrzutkiem... bogowie wiedzą czemu :) a już jak babcia wymysliła, że jestem baaardzo podobna do małej Oshin z Japonii to się ugruntowałam, że jestem zaginioną, porwaną księżniczką :) :) wtedy nie miałam najlepszych relacji z sis - za dużo się panoszyła i wyżerała moje słodycze :)

      Usuń
  12. Niech się stara o to prezydenckie stanowisko, w końcu trzeba mierzyć wysoko. Chociaż może lepsze jest stanowisko żony prezydenta? Można dłużej pospać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba jednak ma wieksze parcie na szklo niz na wladze. ;) Dostala prace dziennikarki i bedzie prowadzic wiadomosci. :)

      Usuń