czwartek, 2 kwietnia 2015

Jak to pozyczylam kolezance samochod

Bedac wyjechana pozyczylam kolezance samochod aby mogla odebrac gosci z lotniska. Majac 3 dzieci musialiby jechac na dwa samochody, a w moim samochodzie trzeci rzad wysuwa sie z bagaznika jesli jest taka potrzeba wiec wszyscy spokojnie by sie pomiescili. Plan byl taki, ze przyjada i sobie ten samochod pozycza. Inny znajomy zawiozl nas na lotnisko, dalam mu klucze meznza do mojego samochodu przy czym zaznaczylam, ze na blacie w kuchni leza klucze ktore ta kolezanka przyjedzie pozyczyc. Nie wiem dlaczego nie dalam jej tych kluczy, ale czasami proste rozwiazania nie ida w parze z moja natura. Ten znajomy nas zawiozl i odstawil nasz samochod do naszego garazu. Kolezanka przyjezdza, ma kod do garazu to wchodzi panie jak ta dama liczac, ze zaraz jak ta dama wyjedzie. Przeklada foteliki dzieciece ze swojego samochodu do mojego i teraz tylko te klucze z kuchni i juz voila jada na lotnisko. Chce wejsc do domu, ale ten znajomy przekrecil automatyczny zamek w drzwiach z garazu do domu. My tych drzwi nigdy nie zakluczamy, on za to ma to w sobie tak silnie zakodowane, ze zaklucza nawet w cudzym domu. Kolezanka dzwoni, co tu robic. Wydzwaniamy do tego znajomego ktory ma klucze do naszego domu, czy podjedzie bo panie, teraz zaraz oni musza jechac na lotnisko. Jest jeszcze opcja, ze moze kilkoro dzieci zamknie u mnie w garazu, ale na razie tego nie rozwazamy. Niestety, znajomy jest na drugim koncu miasta i bedzie u mnie za male poltora godziny. O male poltorej godziny za pozno. Jest nadzieja, ze moze jakiegos okna na parterze nie zamknelam, skacza po plotach, a w tym czasie dziewczynka lat 9, bierze ich klucze od domu i (jak kiedys moja ciocia cudzego poloneza) swoimi kluczami OTWIERA!!! Mamo patrz, naszym kluczem otworzylam ich dom. A mama wlasnie po plocie sie wdrapuje i sapie i nie wie czy ma majaki czy sie przeslyszala.
Naprawde, cuda panie sie zdarzaja, albo wszyscy mamy takie same zamki do drzwi tylko o tym nie wiemy. :P

46 komentarzy:

  1. złotoooo!;)
    dzieci im mniejsze tym genialniejsze;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudna historia!!!
    My nie mamy klucza do drzwi między garażem a domem, nigdy nie potrzebowaliśmy, a tu raz nam ktoś te drzwi zakluczył. Do własnego domu nie umiałam wejść, bo kluczy do drzwi frontowych nie miałam, bo używam tylko te z garażu. Paranoja. Teraz wiem, że trzeba zbiórkę kluczy od przyjaciół i próbować
    Wypoczęta, opalona???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze nawet jeden sasiad wystarczy i juz masz otwarte. ;)
      Wypoczeta, opalac sie nie opalam. W koncu przyjechalam z AZ, wiec nie sloncem sie napawam, a widokami. :)

      Usuń
  3. A to ja na srebro się łapnęłam, wskakuję na podium.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale historia!!!
    Wypoczynek udany?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja myslalam, zescie wyjechali na przez-swieta...
    Acha, dziecko ZAWSZE okazuje sie madrzejsze od doroslych, bo dziala instynktowanie i nie mysli za duzo. :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wyjechalismy na ferie wiosenne. Wracamy z ranka w sobote przed swietami, u nas w poniedzialek nie ma polewania woda, tylko normalnie szkola/ praca.

      Usuń
  6. to co, zmieniacie zamki po powrocie?
    :PP

    OdpowiedzUsuń
  7. Lola niesamowita historia :D
    Ale dlaczego masz uniwersalny klucz do domu?:ppp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zeby sobie od sasiadow jajka pozyczac jak ich nie ma. ;))

      Usuń
  8. Mi kiedyś zabrali kluczyki do samochodu. Wzięłam inne, do innego samochodu i też pojechałam. Cuda!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja ciotka wsiadla do cudzego poloneza. Jedzie, patrzy, kto mi tu takie brudne wiadro wlozyl, my nawet takiego wiadra nie mamy! Bo to nie moj samochod. ;) A inna kolezanka wsiada, wlacza CD, a tam leci heavy metal i sie zdziwila, bo nie slucha. :P

      Usuń
    2. dobrze, ze sie zorientowała, że to nie jej auto zanim zdefiniowała u siebie chorobę psychiczną :)

      Usuń
    3. albo nim uznala, ze wreszcie nadszedl ten koniec swiata. ;)

      Usuń
  9. Lola odpoczęłaś,nabrałaś sił na nowe wyzwania?? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pochlaniam piekne widoki by moc je pozniej w domu na spokojnie strawic. :)

      Usuń
  10. przeczytałam i sprawdziałam datę, czy to czasem nie żart!
    Słyszałam o takim przypadku, że deweloper zbudował kilka domków i do wszystkich pasował jeden klucz!!
    Dobrze, że się udało;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a pamietasz jak ludzie wchodzili do mieszkan w bloku, a tam ta sama kuchnia, mebloscianka, fotele, lozka i tylko w lozku inna zona. ;)

      Usuń
    2. no czasem musi być mila odmiana;))

      Usuń
  11. taaaa... ia zadowolona z tego jestes? :)

    a może to jest wytłumaczenie, czemu ciągle coś ginie w domu, niby bezpowrotnie, a tu nagle trach i okazuje się być na wierzchu...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no teraz wiemy kto ciagle podkrada skarpety podczas prania!!! To znaczy jeszcze nie doszlimy dokladnie kto, ale cien pada na te kolezaznke co ma klucze. :P

      Usuń
    2. no powoli się mnóstwo tajemnic wyjaśni :) :)

      Usuń
    3. teraz jeszcze zlapac winnego, bo w koncu ile mozna sprzatac po obcych ludziach. :P

      Usuń
    4. no tak, a musi być, cholernik strasznie sprytny.... może kamery załóż? :) :)

      Usuń
  12. Ale jaja! Niewiarygodne.Lola Ciebie nawet może nie być,a i tak zdarzają Ci się niesamowite historie;)
    A jak urlop?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. takie szczescia w nieszczesciu. ;)

      Urlop bdb. Jest pieknie. Pczem i paczem i nie mogem siem napaczec. ;)

      Usuń
  13. Lolek smacznego jajeczka:))
    :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Margos, tobie rownież. :***

      Usuń
    2. to jeszce ode mnnie. I żby Twój wyrafinowany żurek był równie pyszny jak co rok :) :)

      Usuń
    3. :))))))
      A tobie aby sie wszystkie kosteczki i mięśnie i ścięgna i co tam jeszcze jest na składzie ślicznie wygoilo i żebyś czuła sie zdrowo jak te wielkanocne kurczaczki ;)

      Usuń
    4. ooo!!!! i kaczuszka, bo bym pochodziła na basen :)

      Usuń
    5. :) i owieczka, zebys sobie poskakala. ;)

      Usuń
  14. Witam Lolek!
    Jak Córeńka? :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w poniedzielek specjalista-ortopeda. Mam nadzieje, ze ja lepiej posklada, bo niestety polowa obojczyka jest zdecydowanie powyzej normy.

      Usuń
    2. o mateńku! Biedulka nasza:**
      Bedzie dobrze po specjaliście!
      Sorki Lolek bejneły mi sie posty,pod nowszym miałam zapytać:)))

      Usuń
  15. Ja w zamierzchłych czasach otworzyłam przez przypadek,( bo autka takie same obok siebie stały ) cudzego "malucha". Zorientowałam się, że to nie mój gdy włożyłam klucz do stacyjki, nie chciał "zapalić"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Urszulo- Proste Potrawy (zaraz ide zobaczyc czy faktycznie proste, bo jak proste do w sam raz dla mnie ;))
      Widzialam wywiad z Magda Zawadzka, ktora wezwala pomoc drogowa, do cudzego samochodu. :P Tyle, ze u niej nie zgadzala sie ani marka, ani wyglad, jedynie kolor byl taki sam. :)

      Usuń
  16. Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja również dość często pożyczałem samochód i również do tej pory zdarza mi się to zrobić. Również bardzo ważne dla mnie jest to, aby mieć zawsze wykupione dobre ubezpieczenie OC na pojazd. W takim przypadku wiem, że w https://kioskpolis.pl/ubezpieczenie-oc-ac-wroclaw/ uzyskam takie ubezpieczenie bez większego problemu.

    OdpowiedzUsuń