piątek, 6 lutego 2015

dramat, mam nadzieje, ze tylko w jednym akcie

Zaczelo sie! Mam na skladzie prawie nastolatke i dramat jaki przyzylismy i ilosc wylanych lez, trudno uwierzyc, ale przewyzsza  ilosci kapelutkow po tekili w kolekcji Luchy, a nawet ilosci torebek  u rybenki.

Ach, rynce opadaja. :( Dzisiaj powinnien byc jeden z bardziej wyjatkowych dni w zyciu starszej, pierwszy szkolny taniec, winter formal, taka prawie studniowka dla malolatow. Kilka tygodni temu jej dotychczasowy najlepszy kolega zostal jej chlopakiem i zapytal czy moga isc razem. Wiekopomna chwila, rozwazalam, czy plakac czy sie cieszyc, bo coraz bardziej dziecko mi sie starzeje, ale zebralam sie i poszlismy wybrac sukienke, kolczyki a nawet tenisowki na zmiane, bo jest przygotowana na tance. I to ze chlopak skrecil sobie kostke grajac w koszykowke, okazalo sie wcale nie najwiekszym dramatem. Najlepsza przyjaciolka dala jej tak do wiwatu, obrazala sie, nie rozmawiala z nia, no cos bylo na rzeczy i gdy starsza po wielu probach dojscia do sedna sprawy, w koncu dala sobie spokoj i postanowila przygotowac sie do tego waznego wieczora z inna bardzo dobra kolezanka, ktorej mama robi fryzury jakich ja nawet w najwiekszej wyobrazni nie zrobie, wtedy przyjaciolka zrobial scene na caly ich maly, ale jednak wielki swiat instagramowy i wtedy wyszlo szydlo z worka. Bylam pewna, ze chce te loki i te koki i co tam jeszcze majom na tych glowach im wystrugac i juz radzilam starszej, aby toporek zakopala i ja tez na to walkowanie wlosow zaprosila, ale kolezanka nie chciala ani lokow, ani nawet wstazki we wlosach, poprosila o dowod przyjazni, aby zerwala z tym chlopakiem, ze skoro ona nie ma chlopaka, to w ramach socjalistycznej przyjazni polsko- rosyjskiej, kazdy powienien miec po rowno, ale kroic go jednak nie chce.

Oj, panie, trudna jest rola rodzica nastolatki.

A to kuchnia dopiero poczatek.

Plus jest taki, ze od razu posprzatalam lazienki. Teraz wiem, dlaczego tak malo entuzjastycznie sprzatam i dlaczego kiedy skrobie w tych zlewach to tak malo zamaszyscie. No nie lubie zyciowych dramatow, egoizmu, zlej energii, nie lubie ludzi, ktorzy zazdrosza polowy cukierka, jesli sami nie maja kilograma landrynek.


56 komentarzy:

  1. Jejku! To ile one mają lat, że już chłopaki...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co Ty, Anka! Przecie juz w przedszkolach chodzo ze sobom. ;)

      Usuń
    2. 7-ma klasa, prawie 13.
      na moje tez wczesnie, ale moj maz mial ponoc pierwsza sympatie w klasie 5 i sie nie dziwi. Ja w tym wieku bylam zakochana na zaboj, ale zawsze platonicznie. ;)
      Ale oni sie nawet za rece nie trzymaja. To i tak byl jej najlepszy kolega. Chyba tylko tytul sie zmienil i moze niepotrzebnie... Choc uwazam, ze takie pierwsze sympatie sa wazne.

      Usuń
    3. Pantero, masz racje! :) ja juz w przedszkolu mialam narzeczonego, a potem dluuuugo, dluuuuugo nic. ;) Chociaz czekaj, jeden chlopak nowet cos mi tam na drzewie wygrawerowal. ;)

      Usuń
    4. A, bo napisałaś, że prawie nastolatka, to pomyślałam, że z dziesięć :)
      A to już całkiem nastolatka:)

      Usuń
    5. :)) bo licze po angielsku, teen, thirteen, dopiero od 13 roku zycia. Wiele fillmow jest tez dozwolonych dopiero od 13 lat. Wielki to ponoc przelom zyciowy. ;)

      Usuń
    6. W tym wieku to silne emocje targają młodymi sercami.
      A przyjaciółka, cóż... chyba jednak nie była prawdziwą przyjaciółką. Może cichcem się w nim zakochała?

      Czy chłopak zdąży wyzdrowieć?

      Usuń
    7. Nigdy nie bylam do tej dziewczyny przekonana, ale nie chce wybierac moim dzieciom przyjaciol, bo kto tak naprawde wie kto ma racje w ocenianiu ludzi. Chcialam sie mylic. Chlopaka i te druga kolezanke bardzo, bardzo lubie. A takie rozdarcia sa niestety bardzo bolesne.
      Chlopak ponoc troche obolaly, ale chodzi i nadal wybiera sie na te tance.

      Usuń
    8. Niestety jeszcze nie raz i nie dwa zawiedzie się na "przyjaźni", to przykre, ale uczymy się życia między innymi na własnych błędach

      Usuń
    9. to prawda. Nic tak nie uczy jak na wlasnej skorze przezyte, niestety czasami tak bolesne, lekcje.

      Usuń
    10. niesetety...... i takie pipy się czasem dłużej pamięta, niz te fajne i normalne...

      Usuń
    11. a mój wielbiciel z przedszkola twierdzi, że się nadal we mnie kocha :) :)

      Usuń
    12. jeszcze sie widujecie? :)

      Usuń
    13. Na spotkaniach klasowych. Tak staram sie go unikać

      Usuń
  2. Lola, wychowalam trzy corki, to wiem: teraz dopiero sie zaczyna i takich dramatow bedziesz miala jeszcze pierdylion, a co jeden, to dramatyczniejszy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to mnie pocieszylas! :P prawie jak moja lekarka. gdy urodzilam dziecko i zapytalam "mniej wiecej kiedy dzieci przesypiaja noce"? a ona odparla, moj syn ma trzy lata i jeszcze nie przysypia. :PP

      Usuń
    2. czyli zostawiła Ci temat otwarty.... ale czy wolałabyś, żeby powiedziała, że mniej więcej w 18 roku życia? :)

      Usuń
    3. ze przed 18-tym to sama jeszcze pamietalam. ;)

      Usuń
  3. Wcale a wcale ci się Lola nie dziwię,że się tak udenerwowałaś,jakoś te dzieciowe dramaty też przeżywałam jak swoje. A córcia może i dobrze,że zobaczyła jaka naprawdę ta przyjaciółka,i lekcja na przyszłość.Łzy obeschną.Byleby te pierwsze tańce udane były:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ......nie jedną jeszcze paranoję przetrzymać przyjdzie robiąc swoje....:)))

    Każdy musi sam przez to przejść, Lola :***

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoła życia ... Normalnie bym powiedziała, że szkoda łez przez kogoś takiego, ale wiem, jak to boli. Łazienki będziesz miała dzięki temu czyste! Mam nadzieję, że Starsza rozweseli się na formal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. starsza rozweselona, pojechala do kolezanki, mama kolezanki mnie podbudowala psychicznie. Ona wie bo ma corke w highschool. ;)
      do tego caly dom lsni! mozna prawie powiedziec, ze sie oplacalo. :P

      Usuń
    2. nie ma tego złego ...
      Nie czekam na dramaty w życiu moich chłopców ale brud w domu tak :P

      Usuń
  6. bo dziefczyny som/bywajom wredne :p
    to ja czekam teras na dramat Muodego, bo łazienka siem domaga... :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :PPP
      zaraz zaczniesz zalowac, ze lafirynda przeszla do historii. ;))

      Usuń
  7. dlatego my som silniejsze
    bo za muodu przechodzimy takie horrory!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moze masz racje, moze to jest przygotowanie psychiczne do porodu. :P

      Usuń
  8. Szkoła życia Lolek. Ciężka sprawa. Pamiętam jak sama przeżywałam w tym wieku a teraz się tylko człowiek uśmiecha na samo wspomnienie, ale wtedy...

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziewczyny, to co wczoraj wyplakala, dzisiaj chyba wytanczyla. Wrocila z zabawy bardzo zadowolona.
    "Przyjaciolka" laskawie oswiadczyla, ze moga byc przyjaciolkami, ale skoro nie rzuca chlopaka, to juz nie najlepszymi. :PP
    Jest nadzieja, ze jutro sobie od sprzatania odpoczne. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Najpierw pomyślałam, że córka ma studniówkę, ale ten dowód przyjaźni nie pasował mi do wieku studniówkowego:). I pomyślałam, ja pitolę:)), faktycznie problem. A przecież Przyjaciółki są ważne, zawsze, w każdym wieku.
    Lolu, posprzątane masz idealnie z uwagi na zaistniałą sytuację i nadmiar emocji, więc odpoczniesz na pewno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjaciolki sa bardzo wazne, dlatego wazne, aby byly dobre. ;)
      odpoczywam czego i tobie zycze. ;)

      Usuń
  11. Ja też chyba w klubie mam nastolatek i dramatów, jeszcze nie z chłopakami ale z przyjaciółkami to są jazdy...

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj ja pamiętam swoje dramaty z przyjaciółkami w podstawówce,niektóre odbijają się echem do dzisiaj:)))

    Dzieci moje miały mikroskopijne dylematy w tym względzie,ale swoje to pamiętam:P trauma normalnie :PP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Az tak!?
      Mam nadzieje, ze nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo.

      Usuń
    2. Są sytuacje,które pamiętam do dzisiaj a lat już trochę mam,więc podejrzewam,ze musiały mnie mocno zaboleć,teraz patrzę na to z przymrużeniem oka;)

      Usuń
    3. jak to mowia starzy gorale, co cie nie zabije to cie wzmocni,
      ale czasami czlowiek wolalby byc slaby. ;)

      Usuń
  13. Oj tak, tez nie lubię takich ludzi. Zazdroszczą czegoś innym, a sami nie widzą jak wiele mają :/
    Łazienki przynajmniej błyszczą ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czuje, ze nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo.
      I to nie tylko ze wzgledu na lazienki. ;)

      Usuń
  14. Kochana, zycze Starszej by ta przyjaciolka ewakulowala sie z jej zycia szybko i bezbolesnie, coby Starsza nie miala wyrzutow, ze to ona musiala cos zadecydowac.
    A kawaler galanty, galanty :DD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :DD
      cos mi sie wydaje, ze kolezanka tak szybko nie odpusci. Najpierw, jeszcze przed awantura, aby starsza zmobilizowac do pozbycia sie chlopaka, wymyslila zabawe walentynkowo dla samotnych dziewczyn. Wtedy starszej bylo przykro, teraz gdy to olewa, kolezanka postanowila ja zaprosic, a ze nie chce isc robi jej wyrzuty i publicznie (ach ten internet! ;) oglasza, ze starsza lamie jej serce. Na szczescei dziecko me juz sie odcielo, zauwazyla, ze dzieki temu calemu zamieszaniu jedni poszli na prawo, drudzy poszli na lewo, a ona ma wokol siebie tych na ktorych moze polegac.

      Usuń
    2. madra Starsza i caue szczescie ze jej nic nie lamie, bo wiesz jak to jest..
      na marginesie niezle glowka 'przyjaciolce' pracuje :))

      Usuń
    3. niestety, pracuje, az za bardzo. :(

      Usuń
    4. Lola i jak sie sprawy majom?

      Usuń
    5. Dobrze. Pogodzily sie, starsza uznala, ze nie ma zdrowia na klotnie ;) , ale rozluznily swe wiezi.

      Usuń
  15. Oj, trudny wiek nadchodzi... Tragedie i dramaty teatru nastolatowego... Jak dobrze jest pomyśleć, że dzieciaki muszą przez nie przejśc aby nauczyć sobie radzić już w dużo poważniejszych sytuacjach życiowych. Mam nadziję, ze juz niedługo będzie mogły uśiąć i wspólnie się pośmiać z tego pierwszego aktu :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Loono :) Nie ma lekko, na szczęście wyglada na to, ze nie ma tego złego... itd ;)

      Usuń